Rozdział 04 ,,To tylko sen?"

519 33 2
                                    

- To gdzie idziemy? - Spojrzałam na chłopaka.

- Yhm... No nie wiem. - Mruknął.

- Zastanów się, pacanie. Ja nie mam wiele czasu. Muszę iść na chatę, a zamiast tego oprowadzam Cię po szkole.

- To idź. Sam się rozejrzę. - Burknął.

- I przy okazji nagadasz panu, że zamiast Cię oprowadzać, to poszłam do domu? - Zapytałam z ironią.

- Nie... Chyba, że mnie przytulisz.

- Chyba Cie coś...

- Ok, nie będę taki, pa.

- Spadaj. - Mruknęłam i wyszłam z budynku.

** Godzina 16:43

Usłyszałam, jak ktoś wchodzi do domu. Odłożyłam latopa i zeszłam na dół.

Tam zauważyłam mojego brata, który przeklinał pod nosem i jakąś postać, która stała obok niego w kapturze. Z początku się przestraszyłam.

- Cześć, bracie. - Uśmiechnęłam się.

- Hej, pada na dworze. Kurwa, akurat teraz musiało! - Krzyknął wkurzony.

- Widać po Twojej kurtce. Kto to? - Spojrzałam na zakapturzoną postać.

W tym momencie ta osoba zdjęła kaptur, a moim oczom ukazał się...
Kurwa. To tylko sen?

** Jak myślicie, kto to? 💕

Zapraszam na mojego snapa: wikipedia04

Jesteś Moim Uzależnieniem/devries [Zawieszone] 💦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz