Pov Victoria:
Cholera, po huj Ci aż trzy słoiki Nutelli? - Popatrzyłam na chłopaka, a on pakował ich jeszcze więcej. W ogóle na mnie nie patrzył. On mnie ignoruje! - Leo. Po, co?! Leo...? Lendeeerr... To przestaje być śmieszne.
- Chyba nie zamierzasz mnie zagłodzić? - Spytał patrząc, jak zahipnotyzowany na słoiki.
- Nie... Ale nie rozumiem po co tak dużo? Będziesz aż tyle jej żreć?
- Tak, a co zazdrosna? - Wziął jeden słoik w ręce i powiedział do niego: - Widzisz skarbie, Vicky jest zazdrosna. Musimy przełożyć ślub. - Zaśmiał się.
- Leo, brat mi nie dał tyle hajsu.
- Mam swój. - Oznajmił i pocałował Nutellę, na co wzruszyłam ramionami i podeszłam do kasy.
Chłopak usiadł na środku sklepu, jak małe, rozwścieczone dziecko i rozłożył wokół siebie wszystkie słoiki z półki. Siedział i do nich gadał. Debil. Patrzyłam na niego, jak się uśmiecha, ludzie nagle zebrali się wokół niego.
Dalej nie patrzyłam, nie chciałam się do niego przyznawać. Wyłożyłam zakupy na taśmę, zapłaciłam i wyszłam ze sklepu. Idiota. Pff...
Po dziesięciu minutach byłam już w domu. Bez Devries'a... Życie.
- Gdzie ten pajac? - Spytał Justin, już w progu.
- Siedzi na środku sklepu, gada do Nutelli i robi z siebie pośmiewisko.- Justin spojrzał na mnie zdezorientowany.
- Co on robi? - Zachłysnął się Colą, którą przed chwilą dopił.
- Idiota, no nie? - Brat potrząsnął głową na ,,tak".
Nie musieliśmy długo czekać na niego, bo po pół godzinie zjawił się w domu. Był cały mokry od deszczu, na jego widok wybuchnęłam śmiechem.
Był cały w czekoladzie, brudny... Wywrócił oczami.
- Zrobiłem z siebie głupka, wiem. Tylko miłość do tych czekoladowych oczek jest większa.
- Czekoladowych oczek?
- Nutella jest brązowa i ma brązowe oczy.
- Naćpałeś się nią? Weź zmień lekarza. - Powiedziałam i zaczęłam się śmiać, chłopcy mi zawtórowali.
** Zapraszam na mojego snapa: wikipedia04
CZYTASZ
Jesteś Moim Uzależnieniem/devries [Zawieszone] 💦
FanficZawieszono tymczasowo! Przeczytajcie ostatni rozdział! ,,- Grzeczna dziewczynka... - pochwaliłem ją. - Wal się - warknęła." 💦 *** W książce pojawiają się przekleństwa. Proszę nie kopiować! 🐵 *** #645 w Opowiadanie #469 w Opowiadanie #220 w Opowia...