Kolejnego dnia, jak na co dzień w bazie siedziałam na stołówce z przyjaciółmi, Adrienem, Bartkiem i wczoraj przybyłym Kaylem. Spokojnie rozmawialiśmy gdy podbiegł Starscream, złapał Megan i wybiegł. Jakieś dwie sekundy po tym podbiegł sam Megatron. Rozejrzał się a gdy znalazł tego kogo szukał, podszedł wziął Kastiela wybiegł. Wszyscy po sobie spojrzeliśmy. Wtedy swobodnym krokiem wszedł Crosshairs.
-O! Witam państwa przyjaciół! Ja po Patryka przyszedłem.-I łapiąc go wyszedł.
-AAA!!!! Kradną mnie!-Udało się jeszcze usłyszeć. Nadia nie wytrzymała i zaczęła się śmiać. Wtedy wjechało żółte camaro. Otworzyło drzwi i mieszanką rozmów z radia zaprosił dziewczynę do środka. Wsiadła a on pojechał nie wiadomo gdzie. Podszedł Soundwave. Przykucnął obok nas i przyglądał się. W końcu złapał Kamila i wyszedł. Wbiegł Ironhide.
-No Nathaniel, znalazłem cię wreszcie!-Powiedział, wziął go i wyszedł. Nath patrzył tylko na niego zdezorientowany. Adrien i Bartek wstali chcąc wyjść ale przy drzwiach złapał ich Steve i poszedł dalej.
-Co się dzieje?-Spytał trochę przestraszony Kayle.
-A bo ja wiem? Wiedzowiedzem nie jestem.-Powiedziałam a do stołówki wszedł Jazz.
-No siema.-Powiedział i wyszedł z Kaylem w ręku. Zostałam sama. Wtedy wszedł Optimus. Nic nie mówiąc złapał mnie i zaczął iść w stronę wyjścia. Niedaleko zobaczyłam Ratcheta niosącego Kapitana Lennoxa. W końcu Optimus postawił mnie na ziemi a sam zmienił się w ciężarówkę.Otworzył drzwi, wsiadłam. Dobrą chwilę jechaliśmy przez las a po tym zatrzymał się i otworzył drzwi. Wysiadłam. Przetransformował się w robota i złapał tak abym nic nie widziała. Grzecznie czekałam na to co się stanie. Gdzieś szedł. Tak na pewno gdzieś szedł. Tylko gdzie? W pewnym momencie zrzucił mnie gdzieś. Zanim się zorientowałam, byłam w wodzie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam resztę "porwanych". Oni wypłyneli a ja i Megan popłynęłyśmy w głąb. W końcu dotarłyśmy do miejsca gdzie nie było nas widać z lądu. Po chwili zobaczyłyśmy światła reflektorów Optimusa i Starscreama. Postanowiłam zrealizować mój i Megan stary numer. Ona też na to wpadła.
###Optimus###
Z rzuciłem Angel do wody. Tak jak było ustalone. Wszyscy dokładnie w tym samym czasie wrzucili osoby do wody. Ludzie powoli wypływali. W końcu na lądzie byli prawie wszyscy oprócz Angel i Megan. One zniknęły gdzieś pod wodą. Od dłuższej chwili czekaliśmy aż wypłyną jednak nic takiego nie nastąpiło. Utopiły się!? Co ja zrobiłem?! Gorączkowo rozmyślałem co robić. Zauważyłem, że Starscream ma zamiar wskoczyć do wody. Zrobiłem to samo. W przezroczystej cieczy włączyłem reflektory i szukałem dziewczyn. Razem z Starscreamem znalazłem je nieprzytomne na dnie. On szybko złapał Marikę i wypłynął. Zrobiłem to samo z Angel. Na lądzie położyłem ją na piasku. I nagle i ona i jej przyjaciółka zaczęły się śmiać.
- Co im się dzieje?- Spytał Megatron. Rozejrzał się po ludziach. Kastiel również wyglądał na rozbawionego.
- No ja wam nie powiem.- Powiedział przez śmiech. Dziewczyny zdążyły wstać i otrzepać się. Przybiły sobie piątkę.
- No brawo my.- Powiedziała Megan. - Nigdy mi się to nie znudzi.- Dodała po czym spojrzała badająco na Starscreama. Podeszła do niego i zmrużyła oczy.- Ty. Skoczyłeś żeby mnie ratować?
- Nie. Idź do kogoś innego insekcie. - Powiedział i odszedł trochę dalej. Angel za to nic nie mówiła tylko patrzyła na wszystkich z lekkim uśmiechem na ustach.
- Zaczynamy? - Spytał Crosshairs.
- Możemy.- Odpowiedziałem i złapałem Angel po czym ruszyłem w wyznaczone miejsce.
###Angel###
Tak nie ma to jak udawać, że z braku tlenu zemdlało się pod wodą. Nawet nie wiedziałam, że nie potrzebuję oddychania. Coś we mnie się przestawiło i nie potrzebowałam powietrza. Ale dobra nie o tym. Po krótkim spacerze na ręce Optimusa dotarliśmy do ogromnej polany na której był jeden koc i koszyk na środku. No to już wiem po co Jazz owi koszyk. O kocyku nic nie wiem.
- Tylko macie nam nie uciekać. - Poinformował Prime stawiając mnie na ziemi.
- To rozkaz. - Dodał Megatron. Postawił Kastiela obok mnie.
- W popłochu przerażeni przed tym jacy my to jesteśmy ogromni. - Zaśmiał się Starscream odkładając Megan. Ogólnie każdy odłożył swojego człowieczka na ziemi siadając obok.
- No Starscream nauczyłeś się odkładać mnie delikatnie. Bo ja jestem bardzo D E L I K A T N A. Zapamiętaj to sobie. Oj zapamiętaj. - W tym momencie wszyscy moi przyjaciele którzy znają ją chociaż trochę dłużej, padli na ziemię z głośnym śmiechem. - No co? Nie jestem?
- Nie. - Powiedziałam przez śmiech. Megan zawsze była... no z pewnością nie miękka i delikatna. To już szybciej ja.
- A tak właściwie co tu robimy?-Zachaczył o temat Kapitan Lennox.
- Pytaj się robotów. Nie mnie. Chociaż chyba ja tu jedyna normalna jestem.- Powiedziała poważnie Megan drapiąc się po brodzie teatralnie jednak po chwili wybuchła śmiechem.
- A ja?- Spytał Crosshairs.
- A ty nie.-Powiedziałam.
- A więc szanowne myślące roboty, co my tu robimy? I czemu zostałem wrzucony do jeziora?- Powtórzył Lennox. Wszyscy spojrzeli na Optimusa. On uniósł ręce w górę jako gest poddania się.
- A co od razu na mnie? Moim pomysłem był tylko piknik! O jezioro to do Megatron a! Mówię prawdę przyżekam! - Tłumaczył się. Przewróciliśmy oczami i spojrzeliśmy na miejsce gdzie powinien być lord. Nie było go tam więc zaczęliśmy się rozglądać. Był za nami i jadł energon. Trochę się pobrudził. Wszyscy w śmiech a ja stałam osłupiała i patrzyłam.
- A ty co patrzysz zamiast w śmiech?-Warknął Megatron wybierając ręką twarz.
- No tak paczam i paczam i wypaczałam ciebie.- Obróciłam się i teleportowałam się na nogę siedzącego Optimusa. Lord tylko uniósł brew i wrócił na swoje miejsce. Ludzie w tym czasie zdążyli usiąść na kocyku i rozpakować koszyk. Były tam kanapki, coca cola i sok jabłkowy. - Skąd wy to wzięliście?
- Mamy swoje sposoby. - Powiedział Ratchet.
- Jak się pływało? -Spytał Crosshairs.
-No ciekawie.-Przyznał Kastiel.- Jeżeliby pominąć fakt iż nie lubię wody i nie za dobrze pływam to tak. Było fajnie.
-Nie za bardzo umiesz pływać.-Powtórzył chytrym uśmieszkiem Megatron. Zatarł ręce po czym podszedł do Kastiela. Złapał go i ruszył w stronę jeziora. Zeskoczyłam z nogi Prime'a i zmieniłam się w lwicę po czym ruszyłam za nimi.
-No nieee! Zostaw mnie!-Krzyczał chłopak gdy lord potrząsał nim 9 metrów nad wodą.
-Nie.-Powiedział krótko i z chytrym uśmiechem na ustach. W końcu zrzucił go do wody. Potem odwrócił się do mnie. Złapał za kark i również wrzucił do wody. Jednak owinęłam się o niego ogonem i wyszło a to, że wpadliśmy obaj. Kastielowi udało się przez te fale wpłynąć na Megatrona. Na lądzie było słychać dużo śmiechu.
-A co? Wy też chcecie?-Spytałam podpływając do transformerów razem z lordem i moim kuzynem. I zaczęła się wrzucanka do wody. Każdy każdego wrzucał. Autoboty- Deceptikony Decepikony-Autoboty Transformersy-Ludzie a nawet Megan podeszła do Starscreama i starała się go wepchnąć do wody.
-Serio gwiezdny kremie musisz schudnąć.-Powiedziała opierając się o jego nogę.
-Jestem Starscream, insekcie.
-Nie prawda.
-Nie
-Tak
-Nie.
-Tak.
-Nie
-Tak-Powiedziała Megan. Nagle wszyscy usłyszeliśmy głośny krzyk kilku dziewczyn z za lasu. Natychmiast tam ruszyliśmy. Stali tam...
CZYTASZ
Transformers/Angel i Przygoda Życia
FanfictieKsiążka o siedemnastoletniej Angel, która pewnego dnia dostaje moce oraz potrafi się transformować. Poznaje decepticony i autoboty ale co będzie dalej? Nie zniechęcajcie się pierwszymi rozdziałami, te ostatnie będą lepsze... Te z drugiego tomu też...