24.

10.7K 293 18
                                    

⭐🌟🌠✨???

Okiem Roksany.

-Kojarzę Panią z telewizji... Jako modelkę. Więc dlaczego fotograf a nie osoba która pozuje?

-Ja... Myślałam realniej. Potrzebuję pracy, a nie marzeń.

-Matka mody i wybiegu pogratulowała pani.

-Czysty przypadek. Myślę, że to przez włosy. Zwracają na mnie uwagę.

-A ja myślę, że sprawdzi się pani jako modelka.

-Więc...

-Została pani zatrudniona.

-Mam jeszcze jedno...

-Tak?

-Ja... Ja jestem w ciąży i po prostu...

-Najwyżej będą sesje dla gazetek o ciąży oraz inne reklamy czy po prostu pokazanie światu piękności w macierzyństwie. - uśmiechnęłam się i wyszłam z pokoju po zakończeniu rozmowy. To było jak sen. Wszystko działo się szybko i łatwo.

-Dzisiaj się przeprowadzam z hotelu... - powiedziałam przez telefon. - Mieszkanie jest małe, ale ciepłe i myślę, że dam radę. Dostałam pracę.

-Świetnie... Więc kim będziesz?

-Brzuchatą modelką. - roześmiałam się. - Oj Olek... Jeden wybieg sprawił, że mam pracę... Dobrą pracę.... I jest okey...

-To dobrze.... Maks do ciebie przyjedzie... Za kilka dni. Bo... Zobaczysz.

-Jasne...

-Uważaj na siebie. - To lekko dziwne... Zawsze to mówił, ale teraz tak prawdziwie.

-Okey.

Przeprowadzka dodała mi skrzydeł. To naprawdę zajebiste uczucie gdy wszystko się układa. Mimo tego... Już 3 miesiące jestem sama... Tylko coraz częściej odczuwam obecność drugiej osoby... Osoby która znacznie powiększyła mi biust i brzuch.

-Jeszcze dwa miesiące moja mała fasoleczko... I będziesz mnie kopała za co będziesz chciała... Na razie... Tak mi samotnie... - otworzyłam sok i nalałam sobie do szklanki. Miałam wielką ochotę się położyć, ale ktoś zadzwonił do drzwi.

-Tak? - zapytałam otwierając młodej kobiecie.

-Dzień dobry. Mogę wejść? - jej wyraz twarzy był wredny mimo tego jest atrakcyjna.

-Proszę. - ledwo przekroczyła próg, a jej głos skierował się do mnie.

-Mam pani pomóc w oswojeniu się z modelingiem.

-Ja... Dziękuję...

-Tsaa...

-Herbaty? - zapytałam

-Tak... Przepraszam, miałam ciężki dzień. - spuściła wzrok na podłogę. - Mam na imię Stella.

-Jestem Roksana.

Zaparzyłam herbatę i usiadłam na kanapie z nową znajomą. Rozmowa toczyła. Poznawałyśmy się.

-Słyszałam, że jesteś w ciąży... - zaczęła niepewnie.

-Tak...

-Co za skurwiel cię zostawił? A może to ty jego?

-On... Po prostu się zakochał. - uśmiechnęłam się delikatnie.

-On wie o dziecku?

-Nie... I się nie dowie. Dam sobie radę bez jego hajsu.

-A miał chociaż ten hajs? - roześmiała się.

To tylko seks... (+18) {1.Część} [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz