ROZDZIAŁ POPRAWIONY!
Pov. Lea
Opieram głowę o szybę taksówki i patrzę jak kropelki wody smutnie spływają po oknie. Jedna samotna łza spłynęła po moim policzku. Nie wierzę, że ON mi to zrobił. Mówił, że mnie kocha. Najwyraźniej kłamał.
ㅡ Jesteśmy na miejscu. ㅡ Szorstki głos kierowcy ściągnął mnie na ziemie.
ㅡ Dziękuję. ㅡ Mruknęłam.
Wysiadłam z pojazdu, a po chwili ten odjechał z piskiem opon. Wzdrygnęłam się z zimna i popatrzyłam w las. Westchnęłam i ruszyłam uliczkami. Co chwila obracałam się za siebie, czując, iż ktoś mnie obserwuje. Przyśpieszyłam przestraszona kroku, aż w końcu dotarłam do domu. Oczywiście nie mojego. Asher zaraz by mnie znalazł.
Zapukałam i moim oczom ukazała się kobieta po trzydziestce. Rzuciłam się w jej ramiona.
ㅡ Lea, dziecko, jak ja cię dawno nie widziałam! ㅡ Delikatnie się ode mnie odsunęła i zeskanowałam wzrokiem. ㅡ Ale wyrosłaś!
ㅡ Wcale nie tak dużo. ㅡ Machnęłam rozbawiona ręką.
ㅡ A co cię do mnie sprowadza? ㅡ Uśmiechnęła się i otworzyła drzwi na oścież, dając mi do zrozumienia, że mam wejść.
ㅡ Długa historia. ㅡ Westchnęłam i posmutniałam na same wspomnienie o moich przeżyciach.
ㅡ Co się stało? ㅡ Zapytała zaniepokojona.
ㅡ Usiądźmy. ㅡ Mruknęłam wchodząc do domu.
Ciocia ruszyła moim śladem. Usiadłam w salonie wplatając zdenerwowana dłonie w moje białe włosy. Ta kobieta jest jedyną osobą, której bezgranicznie ufam. Nawet matce bym nie powiedziała kim był Asher.
ㅡ Kawe czy herbate?! ㅡ Krzyknęła z kuchni.
ㅡ Wrzątek! ㅡ Odkrzyknęłam.
Po chwili pojawiła się z porcelanowym czajniczkiem i filiżanką. Cicho podziękowałam i wzięłam kubek. Usadowiła się obok mnie i posłała mi spojrzenie typu; "no mów". Wzięłam kilka wdechów i zaczęłam.
Słuchała mnie bardzo uważnie. Ani razu mi nie przerwała. Zachowywała się jakby to było nornalne. Za to w jej oczach widziałam delikatne oznaki strachu. Po skończonym "referacie" popatrzyłam wyczekująco na kobietę.
ㅡ Nie dobrze, nie dobrze... ㅡ Wstała z kanapy i zaczęła krążyć w kółko.
ㅡ Holly? ㅡ
ㅡ To dzisiaj chyba czas iść do spowiedzi. ㅡ Uśmiechnęła się słabo. Przechyliłam głowę niezrozumiale. ㅡ Ja też muszę ci coś powiedzieć.
Usiadła z powrotem obok mnie i pogłaskała po włosach.
ㅡ O co chodzi, ciociu? ㅡ Teraz to byłam o nią strasznie zaniepokojona.
Westchnęła po raz kolejny dzisiejszego dnia.
ㅡ Twój ojciec. Ja i twoja siostra - bliźniaczka. Twój brat i kuzyn. My wszyscy jesteśmy istotami zmienno kształtnymi. Inaczej mówiąc wilkołakami. Tylko ty i twoja matka jesteście ludźmi. Asher to najpotężniejszy alfa, jaki kiedykolwiek chodził po ziemi. Jesteś jego bratnią duszą. Z tego co powiedziałaś wynika, że jest jeszcze bardziej agresywny niż do tej pory było nam wiadomo. Skoro cię pobił, chciał zgwałcić, zdradził cię... to znaczy, że trzeba cię ukryć. I to porządnie. On jest nieprzewistwalny! ㅡ Wyrzuciła ręce w powietrze, a mnie zatkało.
ㅡ Wy jesteście tymi potworami? ㅡ Wyjąkałam. Kobieta otworzyła buzię, by coś powiedzieć, ale jej przerwałam. ㅡ Przez cały czas żyłam z osobami, które machnięciem ręki mogły mnie zabić? ㅡ Spuściła wzrok. ㅡ I nic o tym nie wiedziałam?
Zerwałam się z miejsca i zmierzałam w kierunku drzwi. Holly wyprzedziła mnie i zamknęła je na klucz.
ㅡ Nie mówiliśmy ci tego dla twojego dobra!
ㅡ Dla swojego interesu nie dla mnie!
ㅡ To nieprawda! Robiliśmy to wszystko by cie chronić! Byłaś mała! Bezbronna! Byłaś człowiekiem! Nie mogliśmy dopuścić, by coś ci się stało!
Nie czekając na nic, wtuliłam się w ciocię głośno łkając.
CZYTASZ
moja
Werewolf♡~ Pomyślałbyś, że oprócz ludzi i zwierząt na świecie istnieje coś pomiędzy nimi? Może.. wilkołak? ♡~ Najwyżej notowane: # 3 W O WILKOŁAKACH 12.03.17 # 2 W O WILKOŁAKACH 23.03.17 # 1 W O WILKOŁAKACH 10.04.17