-Mógłbyś trochę uważać?!- krzyknełam rozwścieczona obecną sytułacją.
-Mówisz do mnie?- chłopak zabrzmiał jakby zdepnął mrówke albo jakiegoś małego niewidzialnego robaka którym byłam ja...
-No raczej nie, do Siebie!
-Ej malutka nie pozwalaj sobie.- ukucnał blisko.. zbyt blisko.
-Myślisz, że co, że jesteś jakimś pieprzonym królem który może robić co chce i potracać kogo chce?! - krzyknełam cały czas patrząc na ziemię i zbierając swoje książki.
Nagle chłopak ukucnał nademna.
-Nie masz pojęcia kim jestem, skarbie.
Skarbie.
Jaki skarbie do kurwy.
Gdy podniosłam wzrok Odszedł zostawiając swój oddech przy moim uchu. Był to ten sam chłopak co dziś rano.
Zostawiawił mnie Kim Steward w osłupieniu, chyba pierwszy raz nie wiedziałam co mam powiedzieć.
Dupek.
------------------------------------------------------------
A więc już po prologu. Był dość krótki mam nadzieję ze was wciaglo i będziecie chcieli czytać kolejną część. Liczę na waszą pomoc w komentarzac co byście chcieli tu przeczytać oraz poprawiając mnie.
Dzięki za przeczytanie do następnego ❤
CZYTASZ
TE OCZY
Teen FictionMike, wybuchowy, nieprzewidywalny, agresywny, złośliwy, nieufny, wredny i długo by wymieniać. Problemy z prawem, alkohol, narkotyki, dziewczyny na jedną noc. Jego motto to "złego diabli nie bierze". Na pozór tacy ludzie się nie zmieniają. Nikt si...