Rozdział 10

406 50 6
                                    

"Kochali robić to co robią i przy tym dawać fanom tyle radości.
-Warszawa, Wrocław, Kraków i Rzeszów to te, co chcieliście, a ja jeszcze załatwiłem dwa.
-No dajesz. - uśmiechnęli się bracia.
-Toruń i Poznań."
             ***miesiąc później***
Był późno listopadowy dzień. Druga połowa listopada nie komponowała się z jesienną pogodą. Silny wiatr wiał drzewami na boki i przenosił pojedyncze krople z kałuż powstałych na skutek wczorajszej wieczornej burzy. Bianka właśnie szła do sklepu spożywczego najlepiej zaopatrzonego w najbliższej okolicy. Spojrzała jeszcze tylko szybko na listę zakupów po czym cisnęła ją do kieszeni bordowej kurtki do połowy uda. Pociągnęła za klamkę metalowych drzwi i weszła do sklepu. W spokoju robiła zakupy odhaczając po kolei każdy punkt na liście do czasu, gdy z głośników sklepowych speaker zapowiedział radośnie następny utwór: "Teraz czas na zupełną nowość u nas na antenie! Jeremi i Artur Sikorscy z ekipy Young Stars i ich piosenka "Masz w sobie ogień"! Możemy Wam zdradzić, że już za niedługo pojawi się teledysk do tego gorącego hitu!". Biankę wmurowało w posadzkę. Kiedy już się ocknęła szybko dokończyła zakupy i wyszła ze sklepu jeszcze za nim skończyła się piosenka. Sama nie zauważyła jak szybko była z powrotem w mieszkaniu.
-Bianka! Bianka! - Klaudia podbiegła do niej z radością na twarzy.
-No co jest? Chciałaś coś ze sklepu? - zapytała brunetka ciągle trzymając torbę z zakupami.
-Nie! Jestem taka szczęśliwa! Jeremi ogłosił trasę! Będzie w Poznaniu!
                        ******
Jeremiego przez ostatni miesiąc dosyć mocno pochłonęła praca i muzyka. Coraz mniej spotykał się z przyjaciółmi czy Agatą, nie wspominając o fanach, za to częściej zamykał się w pokoju i pisał piosenki, a potem leciał do studia i nagrywał je. Wspólnie z Remikiem stwierdzili, że można też nagrać kilka teledysków i dzisiaj właśnie mieli kręcić klip do piosenki "Masz w sobie ogień". Zostały tylko do nagrania sceny w studiu, resztę mieli już nagraną, a nawet po części zmontowaną.
-A jak tam w ogóle u naszego szefunia? - zapytał Artur w drodze do studia jednocześnie przerywając ciszę.
-Nie wiem, dawno się ze mną nie kontaktował. - przyznał brunet nie odrywając wzroku od drogi. Pomimo tego, że posiadał samochód i prawo jazdy wolał przemieszczać się pieszo jeśli tylko mógł. Miał wtedy więcej czasu na przemyślenia i samotne myśli o Biance. Kiedy już weszli do budynku, w którym znajdowało się studio powitali ich Remo oraz dyrektor studia. Kazali im się przebrać w wybrane wcześniej przez stylistki ubrania oraz iść do wizażystek na "ostatnie poprawki". Potem już zaczęła się ciężka praca.
                          ******
Skończyli nagrywać teledysk około 20, więc gdy bracia wyszli z budynku czekał na nich pan Sikorski. Po powrocie do domu Jeremi jak co wieczór zamknął się w pokoju z gitarą. Grał samymi akordami. Zaczął od "Pokaż swoją twarz", ale szybko przeszedł do "Trzeba Żyć", podczas której nie mógł oderwać myśli od Bianki, nawet nie próbował, bo i tak nic by to nie dało. Napisał tę piosenkę zaraz po rozstaniu i kompletnie nie spodziewał się, że tak się przyjmie i będzie to jedna z bardziej lubianych piosenek przez fanki. Gdy utwór się skończył, zaczął grać "Nieznajomą". Miał już zacząć szarpać za struny akordów do refrenu, gdy usłyszał pukanie, a zaraz po tym drzwi otworzyła Agata ubrana w obcisły crop top, luźne spodnie z przetarciami, bomberkę i czarne vans'y typu "old school". Jej włosy były ułożone jak zwykle. Burza blond loków do ramion.
-Mogę wejść?
-Jasne, jasne, siadaj. - poklepał miejsce na pościeli obok siebie. Dziewczyna usiadła obok chłopaka w siadzie skrzyżnym. Siedzieli w ciszy, Jeremi nie odrywał wzroku od instrumentu.
-Jeremi...co jest? - zapytała w końcu zmartwiona blondynka kładąc dłoń na kolanie chłopaka.
-Nic, jest okay.
-Przecież widzę. Chodzi o Biankę? - dwudziestolatek po raz pierwszy odwrócił wzrok od gitary, a nawet odłożył ją.
-Tak. - odparł spuszczając głowę.
-Ciągle za nią tęsknisz? - zapytała ze zmartwieniem, a on pokiwał głową. Agata przysunęła się bliżej ukochanego i objęła jego ramiona swoimi rękami łącząc je przy szyi piosenkarza. Ten po chwili, gdy zrozumiał gest wsparcia dziewczyny, objął jej tors dłonią i przysunął jeszcze bliżej siebie. Oboje siedzieli na łóżku bez milimetra przestrzeni.
-Jaka ona była? - zapytała ponownie niebieskooka kładąc głowę na ramieniu chłopaka.
-Była... - Jeremi szukał w myślach słów odpowiednio określających Biankę. - Była cudowna, wyjątkowa, piękna, dobra i pomocna. - z każdym wymienionym określeniem przypominał sobie kolejne sytuacje z brunetką. - Potrafiła pojawić uśmiech na mojej twarzy w najbardziej smutny dzień. - przerwał. Nie mógł znieść myśli, że do niedawna był z Bianką tak blisko siebie, a teraz nie wie gdzie jest i co robi. Pociągnął nosem powstrzymując łzy i wziął głęboki oddech. - Brakuje mi jej. - przyznał.
Para wtuliła się w siebie. Agata wiedziała, że Jeremi jest przy niej szczęśliwy, ale nie tak jak przy Biance i nie potrafiła być na niego za to zła. Obiecała sobie, że będzie wspierać piosenkarza w odnalezieniu dziewczyny.
-Dziękuję Ci. - wyszeptał dwudziestolatek, a kiedy blondynka odpowiedziała ciepłym spojrzeniem i uśmiechem, chłopak uśmiechnął się zawiadacko i położył się na łóżku ciągnąc dziewczynę w dół. I tak leżeli. Prowadzili rozmowę składającą się z pocałunków, uśmiechów i drobnych gestów. Pomimo, że Jeremiemu brakowało Bianki to cieszył się, że ma przy sobie tak wspaniałą osobę jak Agatę, choć wiedział, że nie może zapewnić blondynce stałego związku. Będzie szukał Bianki, niezależnie ile by to trwało.
                         -------
Kochani! Dziękuję Wam za 10 rozdział! Powoli sprawy zaczynają się komplikować 😏
Zapraszam do komentowania, bo jest to mega wspierające 💗✨
I przepraszam, że dzień później niż normalnie, ale spokojnie, po majówce się to zmieni ❤️
Uwielbiam Was,
Livia

Jeremi Sikorski - moje nowe życie TRZEBA ŻYĆWhere stories live. Discover now