10.

888 50 9
                                    

- Postanowiłam że Loki wyruszy ze mną do Nocnego Miasta , odbudujemy również Jotunhaim gdzie Loki zostanie królem - rzekłam na jednym wdechu
- Niech twoja wola sie stanie - rzekł dumnie - ale gdyż wróciłaś pragnę cię ugościć w Asgardzie , oczywiście jeśli sie zgodzisz tu zostać z Lokim
- Tak zostaniemy na jeden dzień - odpowiedziałam za nas dwojga
- Me serce sie raduje , Thorze zawołaj straży by przygotowali biesiade z okazji przybycia Luny - powiedział radosny Odyn - służka zaprowadzi was do pokojów
- Nie , sam ją zaprowadzę - rzekł Loki
Chwycił mnie za rękę i pociągnął za sobą , wyszlismy z sali tronowej i udalismy się do jakiegoś pokoju. Cały był zielono-czarny , innymi słowy był Lokiego. Rozglądałam sie po pokoju poczym spojrzałam na Laufeysona.
- Dziękuje - powiedział
- Nie wierze , czy ty powiedziałeś ,,dziękuje"? - zapytałam z sztucznym zaskoczeniem - masz gorączkę
Podeszlam do Lokiego i położyłam mu dłoń na czole
- Nie , nie mam - odpowiedział - naprawdę dziękuje w innym razie był bym już martwy
- Nie ma za co , przyjacielu - przytuliłam Lokiego , ale gdy zobaczyłam że ktoś wszedł do pokoju szybko się od niego odsunęłam
Jak ja nienawidzę Thora wchodzi w takim momencie. Do tego z tym młotkiem.
- Przeszkadzasz - powiedział zażenowany Loki przyciągając mnie w talii , szybko sie przywróciłam do porządku by sie nie zarumienić
- Przepraszam - zaczął mówić - jestem zaszczycony że możemy ciebie gościć królowo , chciałbym was poinformować że na biesiadzie pojawi sie moja ukochana Jane Foster. Mam nadzieje Luno że odpowiesz jej na parę pytań dotyczących ciebie , twojego królestwa i Sol
- Oczywiście , porozmawiam z nią. A jeżeli jesteśmy przy temacie Sol , bedzie na biesiadzie - popatrzyłam na Thora z uśmiechem
- To ty nie wiesz - zaczął , popatrzył to na mnie to na Lokiego - chodzi o to że to ty Luno* jesteś również Sol**- zamordowało mnie że co jestem dwiema osobami - Odyn stworzył twoja podobiznę i nazwał ja Sol , że byłaś sama przez całe życie mniałaś tylko ją
- Czyli to ja jestem Sol - zapytałam zszokowana
- Tak , z tego wynika że teraz jesteś dwoma osobami - rzekł z rozbawieniem Loki
- Dziękuje za informacje , do zobaczenia książę - rzekłam i gestem reki pokazałam by wyszedł
- Wszystko dobrze - zapytał Loki po tym jak Odinson opuścił pomieszczenie
- Tak , dowiedziałam sie że nie mam siostry i tak naprawdę jestem dwiema osobami - rzekłam z rozbawieniem - lepiej być nie może , chyba że ktoś mi powie że tak naprawdę nie żyje
- Bedzie dobrze - rzucił - muszę cie opuścić spotkamy sie na biesiadzie
Gdy Loki wyszedł ja postanowiłam pochodzić po pokoju i poszukać rzeczy które przykuły by moją uwagę. Po godzinie postanowiłam wsiąść kąpiel.

****po skończonej czynności*******

Ubrana w szlafrok wyszłam z łazienki w pokoju zastałam niewysoką blondynkę z suknią w ręce
- Panicz Loki kazał to królowej przekazać - odpowiedziała nieśmiało
- Mów mi Luna - rzekłam przyjaźnie - dziękuje , możesz wyjść
Chwyciłam za suknie*** i ruszyłam do łazienki by ja ubrać , zrobiłam jeszcze lekki makijaż. Wyszłam z toalety w sukni. Ruszyłam w stronę biesiady , zamknęłam za sobą drzwi i wolnym krokiem weszłam za sale. Rozglądnełam sie po gości by znaleźć moich przyjaciół. Gdy zobaczyłam Sif i trzech wojów z uśmiechem na twarzy do nich podeszlam.
- Witajcie przyjaciele - rzuciłam wesoło
- Luno - powiedziała Sif - miło cie widzieć
- Królowo - powiedzieli mężczyźni
- Czy mogę piekna pania prosić do tańca - usłyszałam za sobą
- Oczywiście - rzekłam gdy zobaczyłam Laufeysona
Ruszyliśmy na środek parkietu , Loki przesunął mnie lekko do siebie by zatańczyć do wolnej piosenki.
- Przyzna ci sie do czegoś - rzekłam z rozbawieniem - nie umiem tańczyć
- Naucze cie - odpowiedział
Loki zaczął mi tłumaczyć jak mam sie ruszać , po kilku chwilach umiałam tańczyć lepiej niż nie jeden hrabia czy król. Nasz taniec przerwał Thor wraz z Jane. Była ona o wiele niższa od Thora , była brunetką o jasno brązowych oczach.
- Luno , to jest Jane moja ukochana z Midgardu - rzekł i pokazał na mnie - a to jest mój brat Loki
- To ty zniszczyłeś połowę Nowego Yorku - zapytał na co Laufeyson potwierdził , Jane uderzyła go z całej siły z liścia  - porozmawiamy Luno?
- Tak , usiadźmy - rzekłam i podeszlam z Jane do wolnego stolika , Thor i Loki rozmawiali normalnie bez kłócenia sie , cud
- Wiec chciałam cie zapytać o kilka pytań dotyczących ciebie to tak pierwsze pytanie to ty jesteś Słońcem i Księżycem ? - zapytała
- Tak , w dzień gdy jestem szczęśliwa świeci słońce a gdy jest wściekła na Midgardzie pada deszcz lub śnieg zależnie od pory roku - rzekłam - w nocy przez moje uczucia czy zachowania macie różne sny to wszystko zależy ode mnie
- Dobrze drugie pytanie co się stanie jak umrzesz - no to tu mnie zagieła
- Dokładnie nikt tego nie wie nawet ja sama , ale jeśli nie będę mniec potomka nieważne jakiej płci sny ludzi nie będą tak samo ciekawe i wesołe - mówiłam nie pewnie
- Aha , trzecie pytanie dlaczego byłaś na Midgardzie - spytała
- Odyn zesłał mnie tam gdy sprzeciwiłam sie jemu rozkazowi - zaczęłam
- A jaki to był rozkaz - przerwała mi
- Odyn chciał zabić ..........

************************************
*Luna - księżyc
**Sol - słońce
***

*************************************Luna - księżyc **Sol - słońce***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Napisałam krótki rozdział specjalne na święta

Wesołych Świąt 🐣🐤🐥

Loki - Nowe KrólestwoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz