Kilka dni później spotkałam się z Marcello i odmówiłam. Chcę spędzać czas z rodziną i poświęcać jej wszystkie wolne chwile.
Mam wszystko czego mi trzeba. Cudowną córkę, męża oraz brata, bratową i chrześniaka.
Wszystko jest idealne więc po co miałabym to zmieniać?
- Mamo, a Tomi zabrał moją lakę!- krzyczy moja córeczka.- Tomi dlaczego zabrałeś Mal lakę ?- pytam chłopca spokojnie.
- Ciociu bo ona nie chce się ze mną bawić.
- Oj wy.- uśmiechnęłam się szczerze przypominając sobie jak ja i Rugg byliśmy w ich wieku. Zawsze było tak samo. Ja nie chciałam się z nim bawić, a on odbierał mi moje rzeczy.Mimo wszystko po kilku chwilach wszystko było już w normie i odzyskiwałam swoje rzeczy.
Rugg i ja od zawsze się dogadywaliśmy. Może to przez to że mieliśmy tylko siebie i mogliśmy polegać tylko na sobie.- Postarajcie się dogadać, okej?- oboje lekko pokiwali głowami potwierdzając moje pytanie, a na moich ustacj pojawił się uśmiech.
Po kilku minutach do salonu, w którym siedziałam wpadła Karol. Rugg i Jorge musieli gdzieś pojechać więc zostałyśmy same.
Brunetka rzuciła się na sofe, aż podskoczyłam.- A tobie co?- zapytałam śmiejąc się z zachowania dziewczyny.
- Nic? Oj Tini nie patrz na mnie jakbym z kosmosu była, okej?- zachichotała jakby powiedziała coś bardzo śmiesznego.Nie rozumiałam zachowania dziewczyny. Musiałam dowiedzieć się o co chodzi.
- Kar powiesz mi w końcu o co chodzi?- rzuciłam ciekawsko.
- No...Okej!- wykrzyknęła.
Mechi dzwoniła i powiedziała że przyjedzie w weekend!- To cudownie!
W tym momencie wszystko stało się jasne jedna z naszych najlepszych przyjaciółek nas odwiedzi. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość bo długo się nie widziałyśmy.
----------------------------------------------------------------------Taaaaa rodział ma 264 słowa.... Krótki no wiem ale chciałam dodać cokolwiek jak najszybciej. Wena wraca mimo, że rozdział nie jest za ciekawy zbliżamy się do końca.... Może jeszcze z 4-5 rodziałów.
CZYTASZ
Lo que tu alma escribe- Jortini💜 cz.2
RomanceOna i on para idealna. Razem ze swoją małą córeczką, która dopiero poznaje świat. Kroczą dumnie. Wszystko jest dobrze. Nie brakuje im niczego, ale tylko do pewnego czasu. Pojawi się osoba, która zakłóci im ten spokój. Co zrobi para?