Obudziłam się razem z moim ukochanym. Przeciągnęłam się leniwie i wstałam powoli i delikatnie by nie obudzić Mal.
Poszłam do kuchni, do której po chwili wszedł Jorge ubrany tylko w sponie od dresów, w których zawsze śpi.
- Dzień dobry kochanie... - Szepnęłam najbardziej kuszącym głodem na jaki było mnie stać.
- Hej..... Księżniczko...- Wyszeptał szatyn tuż przy moim uchu.- Wiesz Mal śpi i może by tak.... No wiesz....- Kusił Jorge.
- Co wiem?- Droczyłam się z nim.
- To...- Zmniejszył odległoąść między nami i połączył nasze usta.
Oddawałam każdy jego pocałunek. Z każdym Jorge pragnął więcej.
Podniusł mnie na blat kuchenny i całował.Kiedy brakowało nam powietrza odsówaliśmy się od siebie stykając się czołami. Po krótkich odpoczynkach dalej się całowaliśmy.
- Kochanie... Proszę...- Szeptał Jorge kiedy dawałam mu tylko krótkie całusy w usta.
- O co misiu?- Pytałam.
On już mi nie odpowiedział tylko kolejny raz mnie pocałował.Postanowiłam pozwolić mu na więcej.
Rozchyliłam lekko usta, a szatyn to wykorzystał i wtargnął swoim językiem.
Nasze języki walczyły o dominację.
Położyłam ręce na szyji Jorge'a, a on na mojej tali.
Podniusł mnie. Oplotłam jego pas nogami i wciąż trzymałam jego szyję.
Weszliśmy do salonu i chłopak delikatnie położył nas na sofie.Włożył rękę pod moją poszulkę na ramiączkach, w której spałam.
- Nie masz biustonosza?- Pyta zdziwiony.
- Po co mam w nim spać?- Pytam.- Przecierz jeszcze się nie zdążyłam...- Nie pozwolił mi dokończyć bo mnie pocałował.
- Wiesz... Dla mnie to lepiej.- Powiedział.
- Kochanie, ale Mal się może obudzić, w każdej chwili.- Tłumaczyłam drugą ręką wysówając rękę mojego księcia spod bluzki.- Pozwól mi proszę.- Wymruczał mi do ucha.
- Dobrze.- Znów mnie pocałował.
Było cudownie.
Jorge błądził rękoma po moich plecach i czule mnie całował.
Zjechał pocałunkami na moją szyję i zrobił mi dwie malinki.Jorge postanowił skończyć.
- Misiu... Dlaczego przestałeś?- Spytałam.
- Noc jest długa i wiesz my śpimy razem.- Szepnął.
- Ale mi jest tak dobrze.- Mówię.- Proszę o jeszcze chwilę.- Szepnęłam przy jego uchu całując go w policzek i coraz niżej, aż do jego torsu.Szatyn wstał chyba niezainteresowany moją propozycją.
Ruszyłam za nim.
Stał do mnie tyłem. Moja głowa sięga trochę nad jego ramie.
Pocałowałam ramie Jorge' a przenosząc pocałunki na bardziej przednią część jego ciała.
Jego oczy delikatnie spojrzały na mnie. W jego spojrzeniu zauważyłam nutkę triunfu bo zauważył, że spodobało mi się to co robiliśmy.Po jego szyji, pocałunkami doszłam do jego ust. Zobaczyłam jak jego oczy pociemniały i jego cudowny błysk w oku.
Pocałowałam go przygryzając jego wargę.
Odwzajemniał pocałunki. Odsunęłam się. Wróciłam do salonu siadając na sofie zobaczyłam, że Jorge wchodzi do pomieszczenia, w którym się znajdowałam.Stanął z tyłu, za mną. Odchyliłam głowę do tyłu. Mój mąż pocałował mnie w czoło, w nos i na końcu w usta.
Pogłębił pocałunek, a ja go oddałam.- Fuj! Tatuś znów ślini mamusię!- Powiedziałam Mal.
Ja i Jorge momentalnie oderwaliśmy się od siebie.
- Cześć księżniczko.... Daj tacie buziaczka na przywitanie.- Powiedział Jorge.
- Nie pzed chwilą całowałeś mamę ja Ci buzi nie dam.- Powiedziała Mal i przyszła do mnie dać mi buziaka na przywitanie.- Mamuś!- Krzyknęła dziewczynka.- Mas na syji celwone plamki. Tseba jechać do lekaza.- Tłumaczy Mal.
- Nie kochanie to od spania odcisnęłam się.- Skłamałam.
- Co byście chciały na śniadanie?- Pyta Jorge.
- Chcesz znać odpowiedź?- Pytam uwodzicielsko.
- To wieczorkiem. A ty Mal co byś chciała?- Pyta.
- Naleśnika.- Mówi.
- To zabieram się do roboty.- Wyszedł z salonu i poszedł do kuchni. Po paru chwilach było czuć piękny zapach naleśników.----------------------------------------------------------------------
To witam w kolejnym rozdziale. Dziękuję wam za 70 wyświetleń, które wybiły w nie cały tydzień. Jesteście najlepsi.
Mam nadzieję, że rozdział się podoba.
I chcę was o coś zapytać.
Chcielibyście do jakiegoś rozdziału filmik jak śpiewam czy coś...
Pisać w komach.
Kocham Was.
Do następnego.
![](https://img.wattpad.com/cover/85855710-288-k101509.jpg)
CZYTASZ
Lo que tu alma escribe- Jortini💜 cz.2
RomansaOna i on para idealna. Razem ze swoją małą córeczką, która dopiero poznaje świat. Kroczą dumnie. Wszystko jest dobrze. Nie brakuje im niczego, ale tylko do pewnego czasu. Pojawi się osoba, która zakłóci im ten spokój. Co zrobi para?