To opowieść o dziewczynie , która zakochuje się w spaniałym chłopaku,jak dla niej.Hunter bierze udział w wyzwaniu na którym na tym żeby wybrana dziewczyna się w nim zakochała a później on ją rzuci.Dziewczynę spotykają nie fajne przeżycia.Jak potoczą...
Następnego dnia wstałyśmy z An o 10 bo był już weekend.Poszłyśmy zrobić śniadanie , gdy nagle zaczęłam płakać ponieważ Nero za każdym razem gdy na niego patrzę przypomina mi o Hunterze.Angel pocieszała mnie jak mogła ale nic mi nie pomagało wtedy poszła na górę nie wiem po co ale po chwili zeszła ubrana ja tylko zapytałam -Gdzie idziesz ? -Przewietrzyć się-odpowiedziała -An czekaj nie idź-krzyczałam ale ta mnie nue posłuchała i wyszła.Mogłam domyślić się gdzie idzie usiadłam na kanapie i włączyłam telewizje. *Pov Angel Poszłam do Huntera bo już nie mogłam patrzeć jak Nicoll cierpi.Doszłam do jego domu i otwarł mi Brandon,zapytałam czy jest jego starszy brat i go zawołał.Zaczęłam się drzeć: -Debilu co ty robisz ona chce dla ciebie jak najlepiej a ty masz ją w dupie nie wiesz jak ją skrzywdziłeś rano było okey a wieczorem ? -Ogarnij się lala to jest rzeczywistość-odpowiedział a ja wyszłam i czasnęłam drzwiami. *Pov Nicoll Przyszła w końcu Angel i zapytałam: -Co się stało ? -Nic to jest zwykły dupek. -Aha spoko idę się przebrać do swojego domu idziesz ze mną ? -Nie niestety bo wyjeżdżam do cioci ale za dwa dni przyjadę będziemy w kontakcie trzymaj się-powiedziała An a ja wyszłam z jej domu .Weszłam do domu zdjęłam Nero szelki i poszłam do swojego pokoju.Ubrałam to :
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zrobiłam delikatny makijaż i wyszłam z domu.Poszłam do Starbucksa oczywiście spotkałam Huntera i Brandona.Zignorowałam starszego z chłopaków a młodszemu powiedziałam cześć ten odpowiedział mówiąc hej .Wtedy zszokowało mnie zachowanie Huntera,wziął mnie na bok i powiedział: -Przepraszam ale miałem dość tego wszystkiego -Aha czyli mnie okey nara-oznajmiłam i chciałam już iść gdy nagle chłopak przyciągnął mnie do siebie i znów zaczął rozmowe -To przez to że każdy mój kolega mówił mi że jestem spięty i żebym się rozluźnił i wtedy dali mi to świństwo-powiedział -Ale nie musiałeś mnie tak potraktować.Jeśli myślisz że ci wybacze to się mylisz -oznajmiłam -Wiem że mi nie wybaczysz ale chciałbym się postarać jednak i drugą szansę od ciebie-powiedział i mnie przytulił -Nie dotykaj mnie nie chcę cię znać-krzyknęłam Poszłam do domu gdy sprawdziłam zegar była już 17 weszłam do domu wyszłam z psem i pobiegłam do pokoju umyłam się zrobiłam sobie popcorn i włączyłam sobie komedie romantyczną zaczęłam płakać aż w końcu usnęłam.