다섯

275 30 21
                                    

08.09.2017 - Pierwsza Ziemia, POV. SeolJi

Siedziałam w osłupieniu od momentu, w którym na scenę wyszło całe BTS. Z początku z niecierpliwością wyszukiwałam wśród całej siódemki chłopaka, z którym rozmawiałam, ale moje zaskoczenie było coraz większe z każdą rozpoznaną twarzą... SeokJin, YoonGi, HoSeok, NamJoon, JiMin, TaeHyung i... JeongGuk...

Kiedy dotarło do mnie to, że to był właśnie on, że to on okazał mi tak wielkie zrozumienie niecałe pół godziny wcześniej na dachu, że to on zwierzył mi się ze swojego bólu po odejściu bliskiej osoby, miałam mętlik w głowie. Moje myśli latały jak oszalałe. Dlaczego miałam tak wielkie wrażenie, że mówił o SeolJi z Pierwszej Ziemi? Że to ona odeszła?

Poczułam jak ktoś szturcha mnie w ramię. Spojrzałam na owego ktosia, którym okazał się mój przyjaciel.

- Uszczypnij mnie, bo chyba śpię, albo mam omamy. - zrobiłam to o co poprosił - Albo nie... Czy ty też widzisz na scenie chłopaków, mnie i Guka?

- Miałam pytać o to samo - odpowiedziałam mu - Wiesz co ci jeszcze powiem? Rozmawiałam z JeongGukiem przed koncertem. Oboje mieliśmy zasłonięte twarze, więc nie dziwię się, że go wtedy nie poznałam, chociaż miałam wrażenie, że jest jakiś znajomy, ale teraz przynajmniej wiem, czemu tak było.

- Hej, potem sobie pogadacie - uciszył nas Jasper - Teraz jest występ.

Miał rację. Skupiliśmy się na koncercie. Muzyka szybko nas wciągnęła, chłopcy mają prawdziwy talent. Ja jednak nie odrywałam wzroku od Jeona.

On żyje...

Nawet nie wiem kiedy skończyli ostatnią piosenkę i zastąpił ich kolejny zespół. Szturchnęłam TaeHyunga, żeby wyszedł ze mną na korytarz i tam porozmawiał na spokojnie.

- Weź mnie jeszcze raz uszczypnij - poprosił chłopak, gdy znaleźliśmy się poza salą koncertową, a ja zamiast tego sprzedałam mu kopa w tyłek - Ała! Dobra, już nic od ciebie nie chcę! Dlaczego ty nigdy nie potrafisz być delikatna!?

- Bo nie - odpowiedziałam - Tam był JeongGuk, rozumiesz to? Rozmawiałam z nim - zaczęłam chodzić w tę i we w tę, żeby chociaż odrobinę opanować emocje.

Miałam w tym momencie ochotę rozpłakać się ze szczęścia.

Chwilę rozmawialiśmy, żeby dać upust szalejącym emocjom, do momentu przyjścia zaniepokojonej EunRin.

- Dlaczego wyszliście? - spytała, nie rozumiejąc naszego nagłego zniknięcia.

- Musieliśmy coś sobie na spokojnie przemyśleć. Wiesz, ci cali BTS, to wszyscy chłopcy z naszej paczki z Drugiej Ziemi. Jest tam też JeongGuk, no wiesz... - zawiesiłam głos, a dziewczyna szybko zrozumiała o co mi chodzi.

- Chodźcie na salę, zaraz skończy się ostatni występ, a chyba nie chcemy się pogubić? - zapytała dziewczyna, starając się rozluźnić sytuację.

- Masz rację, chodźmy.

Dołączyliśmy do samotnego w tym momencie Jaspera, któremu Choi streściła sytuację. Chłopak pokiwał głową na znak, że rozumie sytuację.

Do końca koncertu pozostała ostatnia piosenka, czyli, z tego co się zorientowałam, "Boombayah" w wykonaniu Blackpink. Po tym występie na scenę znów wszedł prowadzący, który zapowiedział, że goście z Drugiej Ziemi mają wejść za kulisy, skąd zostaną zaprowadzeni na spotkanie z zespołami. 

Spokojnie, bez przepychania się ruszyliśmy we wskazane miejsce. Chwilę trwało, aż w końcu przyszli jacyś ludzie, którzy mieli robić nam za przewodników.  Nas zabrał jakiś mężczyzna, który przedstawił się jako menager BTS, SeJin.

Dʀᴜɢᴀ Zɪᴇᴍɪᴀ || JᴜɴɢᴋᴏᴏᴋOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz