Niezręczność

11.4K 447 8
                                    

Melissa ( komisariat - po pocałunku )

Wszyscy byli Zaskoczeni i zszokowani tym co przed chwilą zobaczyli. Zresztą ja też. Nie wiem co mną kierowało, ale jedno wiem na pewno był to wielki błąd. Nie powinnam tego robić, ale czy żałuję? Nie. W jakiś dziwny sposób potrzebowałam tego. Ale jedno mnie bardzo niepokoi. Skoro mulat jest spowrotem w jakiś sposób zamieszany w moje życie jest możliwość, że to stare uczucie powróci. A ja tego nie za bardzo chcę, bo po raz kolejny nie chce cierpieć, ale pytanie : kto by chciał? - Nikt - Po za tym w życiu nie da się uniknąć cierpienia. Ale jak to mówią „Serce nie sługa. Miłość nie wybiera“ Więc jak uniknąć miłości? No właśnie : jak?  

Znowu wszystko zaczyna się pieprzyć. Kiedy ułożyłam sobie życie oni wracają. On wraca. Ale, gdybym nie chciała tego, aby po raz kolejny był zamieszany w moje życie nie  wpuściłam, bym go z powrotem prawda? A jednak zrobiłam to i teraz mam tego konsekwencje.

To ty go wpuściłaś do swojego życia po raz kolejny nie nikt inny - powiedział głos w mojej głowie.

I miał on całkowitą rację. Chryste jak ja tego nie cierpię!

Ale po co wpuściłam go do swojego życia?

Bo jest ojcem twojego syna idiotko! - warknął głos

No i jest jeszcze ta kwestia! Ludzie w co ja się Wplątałam? Nie wiem jak chłopak to przyjmie. Po jego reakcji na Nate można się dosłownie wszystkiego spodziewać.

I co ja mam zrobić? Tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi.

- Mamuśia - Nate wtulił się w moje nogi przerywając ciszę swoim krzykiem.

Wzięłam go na ręce a on się mocno wtulił

- Skarbie co się stało? - zapytałam, gdy usłyszałam jak pociąga swoim noskiem

- Myślałem, że zostawiłaś mnie tak samo jak tatuś - wychliał

- Nawet tak nie myśl! - poprosiłam

Skąd mu to go głowy przyszło? Przecież kocham go nad życie! I nie była bym w stanie go zostawić!

Chłopczyk uspokoił się,pocałował mój policzek po czym wyszeptał :

- Kocham cię mamuśiu - wtulił się we mnie i po chwili mój skarb już spał na moich rękach

Przez ten cały chaos zapomniałam, że to już pora na popołudniową drzemkę  chłopczyka.

- Śpi? - upewnił się Zayn

- Tak - przytaknełam - Przez to wszystko zapomniałam, że już pora na jego drzemkę - wyjaśniłam

- To może was podwiozę? - zaproponowała mama

- Kupiłaś busa? - uniosłam brwi - Wiesz, że się wszyscy nie zmieścimy?

- My musimy już iść na próbę - ogłosił Harry

Przytuliłam ich na pożegnanie, ale i tak było niezręcznie

- Chodźmy

----

Hej!
Rozdział miał być dopiero jutro,ale ja mam dobre serduszko i dodałam dzisiaj😍💕💖
No i jak zwykle :
Jak rozdział?
Opinie jak zawsze zostawcie w Komentarzu!
Jeśli się spodobał zostaw gwiazdkę!

Kocham😍

Mom where is Dad? Z.M.( Ukończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz