1. Muzyka to życie:)

887 21 6
                                    

Cześć jestem Majka Lipka, już po nazwisku możecie zauważyć, że jestem spokrewniona z Sylwią Lipką. Tak właśnie jest to moja siostra, ale jednak nie często się z nią widzę ponieważ ona mieszka w Warszawie a ja w Poznaniu. To jednak trochę za dużo kilometrów. Mam 16 lat i chodzę do szkoły tanecznej i muzycznej. Wiem, że to nie możliwe ale jednak mam połączone zajęcia. Dobra dość tego, z ekipy mojej siostry znam tylko Sylwię Przybysz i Jeremiego Sikorskiego. Tylko ich poznałam Sylwia i Jeremi należą do wytwórni a moja siostra narazie nie. Dziwi mnie to bardzo ponieważ ma wielki talent. Wiem tylko, że Jeremi ma młodszego brata podobno w moim wieku, nie wiem nigdy go nie poznałam. Dobra czas zbierać się do szkoły jest godzina 8:00, a ja zajęcia mam na 9:30. Wstałam nie chętnie z łóżka i wyciągnęłam ciuchy, w które się dzisiaj ubiorę wybrałam to: czarne jeansy z dziurami i koszule w kratkę. Weszłam do łazienki i wykonałam poranną rutynę a potem lekki makijaż. Zeszłam na dół gdzie czekała moja mama z tostami i brat, który jak zawsze wpatrzony był w telefon. Siadłam przy stole i przywitałam się z mamą i bratem.
- Dzień dobry córciu!- przywitała mnie mama radośnie
- Cześć
- Jedz i podwiozę cię do szkoły
- Dobrze
Zaczęłam jeść tosty po skończonym posiłku poszłam na górę po telefon i poszłam w stronę auta mojej mamy. Jutro miało odbyć się zakończenie roku. Wiem, że jest dopiero maj ale ja szkole kończę wcześniej. Po zajęciach mogłam iść do domu. Przed szkołą czekała na mnie moja mama. Wyszłam z moimi najlepszymi przyjaciółmi Julką i Dominikiem. Pożegnałam się z nimi i ruszyłam do samochodu. Gdy wsiadłam moja mama mówi, że musi ze mną pogadać.
- Słucham cię mamo- zaczęłam
- Majka słuchaj chyba musisz wiedzieć, że ja i twój ojciec musimy wyjechać na kilka miesięcy do Londynu- powiedziała trochę smutno.
Nie chciałam stąd wyjeżdżać bo tu było moje życie.
- Co nie zgadzam się ja nigdzie nie jadę- powiedziałam po chwili ciszy.
- Rozumiem, że to trudne twój brat powiedział, że jedzie z nami dlatego pytam się czy ty też chcesz ale jeśli on chce jechać, ja nie mogę cię zostawić na tyle czasu samej
- Ale dlaczego przecież nie jestem już małym dzieckiem
- Ja wiem ale to niebezpieczne
- Nie ja nigdzie nie jadę
- Dobra porozmawiamy jeszcze w domu- i tak skończyła się nasza rozmowa.
Po długim dniu myślałam, że już nic się nie wydarzy, ale sie myliłam. Postanowiłam napisać do Julki
*rozmowa*
Ja: Julka mam problem, moja mama chce zamieszkać w Londynie.
Julka: Co ja się nie zgadzam ale ja też ci muszę coś powiedzieć.
Ja: No co takiego.
Julka: Przeprowadzam się do Warszawy...😞
Zamarłam na tą wiadomość jednak po dłuższym czasie odpisałam..
***********************************
Hej kochane Arturonators, Jereminators, Ananasy i Misiaki!
Ta książka może się wam spodobać albo nie. Nie wiem jak będę wstawiałam rozdziały, zależy czy wam się spodoba
KOMENTUJCIE I PISZCIE CZY MAM WSTAWIĆ NASTĘPNY ROZDZIAŁ CZY TEŻ NIE. Chce tylko jeszcze powiedzieć, że w książce pojawi się cała ekipa ys bez wyjątku. BAM też więc piszcie komentarze.

Marzenia się spełniają|| A.SWhere stories live. Discover now