18

466 24 39
                                    


Odwróciłam sie i zobaczyłam Artura. Szybko do niego podbiegłam i przytuliłam bardzo mocno.

- Co ty tu robisz?

- Niespodzianka 

- A my to co? Też tu jesteśmy - powiedział kolejny znany mi głos 

- Jeremi- krzyknęłam szczęśliwa

- Cześć siostrzyczko- lubiłam jak tak do mnie mówił, bo taka prawda traktowałam go jak mojego starszego brata.

Z pokoju wyszedł jeszcze Dominik, Remo, Sylwia, Werka i Dominika. Przytuliłam wszystkich.

- Jejku ale niespodzianka, dziękuje Julka- przytuliłam przyjaciółke- ale z jakiej to okazji?

- Za miesiąc jest Young Stars On Tour i chcemy, żebyś pojechała z nami- powiedział Remo- co ty na to?

- Tak jasne,że z wami pojade - byłam szczęśliwa nigdy bym nie pomyślała, że wystąpie z Young Stars na jednej scenie

Czas spędzony z moim chłopakiem i moimi przyjaciółmi jak i teraz moim menagerem ( nie wiem czy to sie tak pisze) przeminął bardzo szybko. Wracaliśmy do domu, Artur postanowił mnie odprowadzić. Szliśmy w ciszy niestety tej niezręcznej ale została przerwana bo zadzwonił mi telefon spojrzałam na wyświetlacz po czym odebrałam.

- Halo?

- Cześć córciu jest z tobą Sylwia, dzwoniłam ale nie odbiera

- Nie ma, jest w domu. Może spróbuj jeszcze raz do niej zadzwonić

- Jasne spróbuje, przyjedziemy jutro do was. Wracasz do Warszawy jutro tak?

- Tak mamo, ale musze ci coś powiedzieć bo ja..

Nie zdążyłam dokończyć bo mama mi przerwała 

- Tak wiem jesteś z Arturem i jutro z nim wracasz do Warszawy 

- Ale skąd ty to wiesz

-  Córciu ja wiem wszystko o tobie 

- Sylwia ci powiedziała prawda?

- Tak, dobrze nie przeszkadzam wam. Widzimy sie jutro

- Pa- dodałam po czym sie rozłączyłam 

- Przepraszam moja mama zawsze wyczuje najlepszy moment

- Nic nie szkodzi- powiedział i pocałował mnie na pożegnanie bo byliśmy już pod domem mojej babci 

- Nie zostaniesz na noc?- zapytałam z oczkami  shreka 

- Wiesz,że nie umiem ci odmawiać

- Wiem 

Weszliśmy do domu i od razu poszliśmy do mojego pokoju. Weszłam do łazienki i przebrałam sie w moją piżame. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam, że Artur był w samych bokserkach. Stałam jak wyryta i bez sensu sie na niego patrzyłam.

- Nie idziemy spać- z transu wyrwał mnie głos Artura

- Tak, idziemy- położyłam sie obok mojego chłopaka i poczułam jego ręce na mojej talii- Dobranoc  Artur 

- Dobranoc  

Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.




I tu zakończę już tą opowieść, fajnie było pisać i w ogóle. Ale nie mam zupełnie pomysłu na dalszą część tej książki. Może jeszcze kiedyś  zaczne tu pisać itd.  Jak narazie zawieszam z bólm na sercu ale nie mam na prawdę pomysłu na dalszą część.



Nie no żartuje czytajcie dalej

*kolejny dzień*

Promienie słoneczne padały na moją twarz. Obróciłam  sie i zobaczyłam uśmiechniętego Artura.

- Dzień dobry księżniczko- lubiłam jak tak na mnie mówił, słodkie to było 

- Dzień dobry Arczi 

Wstałam i poszłam do łazienki zabierając jakieś ciuchy z mojej walizki i weszłam do łazienki. Gdy wyszłam z łazienki Arcziego już nie było. Zeszłam na dół czekała mnie tam niespodzianka.  Zdziwił mnie widok moich rodziców tutaj wczoraj mi mówili, że będą w Warszawie. Do tego wszyscy mieli smutne miny Sylwia, Artur, Bartek, Jeremi, Sylwia, Domi i Werka.

- Co sie dzieje?

-Kochanie musimy i coś powiedzieć- powiedziała ze smutkiem moja mama- zabieramy cie do Londynu




MAŁE OGŁOSZENIE!!!! 

ROZDZIAŁ POJAWI SIE DOPIERO 3 LUB 4 WRZEŚNIA PONIEWAŻ NIE BĘDZIE MNIE W DOMU I NIE ZABIERAM ZE SOBĄ KOMPUTERA. JADE JUŻ WE  WTOREK DO WARSZAWY A W ŚRODE YSF. Z KIM SIE WIDZE?


GWIAZDKUJESZ+ KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ<3



Marzenia się spełniają|| A.SWhere stories live. Discover now