Rozdział 3

3.9K 243 14
                                    

Drake


Na drugi dzień musiałem wstawić się u szefa aby dostać plan "dziecka" dorosłej kobiety która zwie się jego córką. 

Po jej charakterze widać,że nie będzie z nią łatwo żeby była aż tak rozpieszczona? Dobrze,że jeszcze jej tyłka nie podcierają bo by było nie złe "gówno".

Kiedy wszedłem do mieszkania uderzył we mnie zapach jajecznicy którą uwielbiam a pani Mila dobrze o tym wie. Za to ją uwielbiam dla każdego zrobi coś dobrego.

Wchodząc do kuchni uśmiechnąłem się szeroko do rodziny Holm.

-Dzień dobry-powiedziałem uśmiechając się szeroko do każdego.

Kiedy mój wzrok padł na Sarę od razu zmierzyła mnie wzrokiem i prychnęła.

Nie zabijaj pamiętaj pójdziesz siedzieć !

Dalej uśmiechając się podszedłem do pani Mili i pocałowałem ją w policzek.

-Witam -powiedziałem.

Kobieta od razu zarumieniła się i machnęła dłonią.

-Oj ty. Jak zawsze czarujący -powiedziała-siadaj zaraz ci podam śniadanie.

Uśmiechnąłem się do niej i usiadłem przy wysepce.

-Drake my nie gryziemy-powiedziała pani Holms pokazując na krzesło.

Usiadłem na krześle obok pani Holm a na przeciwko Sary która wpatrywała się we mnie jak by chciała zabić mnie wzrokiem. 

Niestety maleńka na mnie to nie działa 

Po chwili pani Mila przyniosła mi jajecznice a ja całując ją w rękę podziękowałem na co kobieta od razu zarumieniła się.

-Już przestań bo się zakocham -powiedziała śmiejąc się.

Uśmiechnąłem się do kobiety.

-Za każdym razem pani tak dziękuje jest pani wielka-powiedziałem.

Kobieta machnęła ścierką i odeszła śmiejąc się.

-Sara dzisiaj gdzieś wychodzisz?-spytałem.

Dziewczyna popatrzyła na mnie obojętnym wzrokiem.

-Może... -powiedziała.

Pan Holm popatrzył na córkę wzrokiem niczym władca pierścieni.

-Dziecko odpowiadaj normalnie a nie może ... 

Dziewczyna zaśmiała się i nagle wstała z miejsca.

-Ty oszalałeś ? Chłopie! Nie chce ochrony i już musisz to zrozumieć.

Nagle pan Homs wstał odpychając z całej siły krzesło.

-Jak ty się do ojca odzywasz? Gówniara za wszystko ci opłacamy , opłacamy ! Gdyby nie my już dawno byłabyś na dnie. 

Dziewczyna popatrzyła na ojca wściekła ale było widać po jej minie ,że wie "przegięła".

-Przepraszam tato-powiedziała odchodząc.

Pani Holms popatrzyła na męża zła a pan Holms stał i wpatrywał się w miejsce gdzie stała jego córka. 

A ja? Właściwie nic nie mogłem zrobić oprócz przyglądania się całej dyskusji. Dopiero po chwili zrozumiałem ,że Sara wyszła z mieszkania. Nawet nie czekałem od razu wstałem z krzesła i szybko zabierając po drodze kurtkę i ubierając buty wybiegłem za dziewczyną.

Misja SaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz