Rozdział 6

2.2K 184 14
                                    

Drake

Po przebudzeniu zgadnijcie w jakim byłem w szoku jak zobaczyłem koleżankę Sary. Jeszcze nie byłem w takim szoku jak teraz.


Uniosłem lekko kołdrę zerkając czy jestem ubrany, ale jak dobrze się domyślałem ,niestety nie byłem. Dziewczyna jeszcze spała więc postanowiłem wstać i szybko się ubrać.

Co się wczoraj działo?

Nie wiem jak to się stało,że nic nie pamiętam przecież napiłem się tylko wody. Kiedy się ubrałem szybko wyszedłem z mieszkania i ruszyłem zobaczyć jak się czuje Sara.

Kiedy wszedłem do domu szefa od razu przywitała mnie pani Mila.

-Witaj synu!-powiedziała tuląc mnie.

Uśmiechnąłem się do niej.

-Witam. Widziała pani Sarę?-spytałem.

Kobieta pokręciła głową.

-Jeszcze nie zeszła a zaraz obiad będzie. Ja nie wiem ile wy młodzieży możecie spać-powiedziała- poproś ją na dół jak możesz-powiedziała.

Przytaknąłem i wszedłem na górę. Kiedy znalazłem się już przy drzwiach Sary, zapukałem.

-Sara?-spytałem.

Głucha cisza.

Może coś się stało?

Lekko uchyliłem drzwi i zobaczyłem dziewczynę śpiącą. Podszedłem bliżej dziewczyny i usiadłem na łóżku lekko ją szturchając.


-Sara-powiedziałem.

Przyjrzałem się jej i zauważyłem,że płakała. Poduszka brudna od tapety i napuchnięta twarz. Albo płakała albo alkohol źle na nią podziałał.

-Sara-powtórzyłem.

Dziewczyna mrucząc coś pod nosem uderzyła mnie dłonią.

-Wstawaj. Obiad czeka-powiedziałem.

Dziewczyna ze zdziwienia podniosła głowę zerkając na zegarek.

-Pierdole-powiedziała i opadła znów na poduszkę.

Uśmiechnąłem się do niej.

-Nie klnij. -powiedziałam.

Sara popatrzyła na mnie.

-A ty nie klniesz? Aniołem jesteś ? Czyżby upierdolili ci skrzydła i musiałeś zostać tutaj na ziemi?-popatrzyła na mnie podnosząc brwi.

Pokręciłem głową.

-Nie, nie jestem aniołem. Nie musisz wiedzieć jaki jestem-powiedziałem wstając-wstawaj obiad jest-powiedziałem.

Dziewczyna prychnęła.

-Weź ze sobą Tamarę na pewno jest głodna-powiedziała.

Czy ona widziała co wczoraj się działo?

-Co to za tekst? Nie twoja sprawa co robiłem z Tamarą -powiedziałem.

Co ona sobie myśli do jasnej cholery? Kim ona jest abym się jej tłumaczył?

Zszedłem na dół, gdzie czekała już ubrana Tamara z wielkim uśmiechem.

-Cześć-powiedziała.

Usiadłem na przeciwko dziewczyny.

-Cześć-powiedziałem.

Pani Mila podała nam do stołu omlety.

-Dziękuje-powiedziałem.

Kobieta uśmiechnęła się do mnie.

-Też chcesz omleta?-spytała pani Mila.

Dziewczyna skinęła głową.

-Powiedz, mi co się stało wczoraj?-spytałem.

Dziewczyna popatrzyła dziwnie na mnie.

-Nie pamiętasz?

Pokręciłem głową.

-Jak zaniosłeś Sarę do pokoju rozpętała się burza a ja się boję i poprosiłam ciebie abym mogła spać u ciebie. I tak jakoś się potoczyło ,że no doszło do czegoś-powiedziała z wielkim uśmiechem.

Wczoraj była burza? Ja nie pamiętam... A może ... nie no nie pamiętam.

Skinąłem głową i zacząłem jeść.


Sara

Szybko ubrałam się i umalowałam. Musze coś zjeść chociaż nie mam ochoty aby siedzieć z nimi w jednym pomieszczeniu ale no jak muszę.

Złapałam klamkę i wypuściłam powietrze.

-Dam radę-powiedziałam sama do siebie.

Otworzyłam drzwi i zeszłam na dół. Oczywiście wszystkich wzrok powędrował na mnie.

Uśmiechnęłam się do pani Mili a resztę olałam.

-Omlecika ?-spytała kobieta.

Uśmiechnęłam się do niej zerkając na resztę talerzy.

-Naleśniki?-spytałam.

Kobieta uśmiechnęła się do mnie.

-Jasne maleńka-powiedziała puszczając oczko do mnie.

Uwielbiam babeczkę.

Wzięłam do ręki telefon przeszukując facebooka.

-Sara?-spytała Tamara.

Słysząc ją cierpliwie czekałam aż przywalę jej ze złości.

-Sara? Zła jesteś na mnie-spytała.

Popatrzyłam na nią.

-Jak myślisz? Widziałam was !-powiedziałam głośniej- rozmawialiśmy wcześniej o czymś a ty co zrobiłaś? Nie chce ciebie widzieć więcej tutaj. A jak chcecie się widywać to nie tutaj-powiedziałam odchodząc.

Kiedy wbiegałam po schodach usłyszałam wołanie Drake.

-Sara stój! -krzyknął.

Kiedy odwróciłam się w jego stronę jedyne co pamiętam jego smutny wzrok. A ja jako rozpieszczona dziewucha pokazałam mu środkowy palec.

-Pieprz się-powiedziałam i poszłam do pokoju.

Zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam na łóżku ze łzami w oczach.

-Tamara muszę coś ci powiedzieć-powiedziałam.

Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie.

-Mów! -krzyknęła.

Podeszłam bliżej.

-Drake mi się podoba-powiedziałam rumieniąc się.

Dziewczyna zaklaskała w dłonie.

-Ale super wreszcie kochana-powiedziała.

Przytuliłam się do niej.

-Wiesz o co mi teraz chodzi-powiedziałam.

Dziewczyna przytaknęła.

-Nie ruszę go-powiedziała.

Ta... nie ruszę ...


Jestttt :) sorki,że tak rzadko ale tak to jest jak się pracuje na trzy zmiany mało czasu :)

Misja SaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz