Rozdział 1

170 20 1
                                    

Nie idzie z Sonją na posterunek policji. Sonja mówi mu żeby trzymał się z daleka a on jest zbyt zrozpaczony żeby z nią walczyć. Nie wraca również do hotelu – nie jest pewien czy byłby w stanie to zrobić. W końcu przez długą chwilę wpatruje się w listę kontaktów w telefonie wahając się przed wyborem imienia Eskilda lub Jonasa dopóki jego kciuk nie naciska imienia tego drugiego. Jego urywany szloch po tym jak przyjaciel odbiera wystarczy by Isak usłyszał jak Jonas zrywa się z łóżka pytając go gdzie jest.

Isak spędza noc w domu Jonasa ale nie może spać. Jonas zapytawszy tylko o to co się stało nie naciska. Umysł Isaka wraca ciągle do tamtej chwili w szatni do jego słów: Postanowiłem, że moje życie będzie lepsze bez takich osób jak ona. I tego jak Even odsunął się od niego stwierdzając że to wszystko dzieje się za szybko. Kurwa. Kurwa. Kurwa.

To wszystko jego wina. To on sprawił, że Even poczuł że nie może mu nic powiedzieć, że musi to ukryć. Dlaczego on nigdy nie myśli zanim coś powie? Isak spędza większość nocy na przekonywaniu samego siebie o tym, że Sonja ma rację i powinien trzymać się z daleka od Evena. Jak do tej pory tylko mu zaszkodził. Ale potem spędza większość poranka starając się przekonać siebie o czymś zupełnie innym. To co powiedział wtedy w szatni było niestosowne ale nie dotyczyło Evena. Bo Isak jest i był dla niego doby a Even był dobry dla niego. Ich wzajemne uśmiechy, ich dotyk, ich słowa – kiedy były stosowne dla sytuacji – były dobre.

Było im razem dobrze.

Nie kontaktuje się z Evenem, jest pewien że Even by nie odpowiedział. Zamiast tego wysyła wiadomość do Sonji chociaż naprawdę nie chce z nią rozmawiać.

Jest już w domu, z rodzicami. Po prostu pozwól mu odpocząć.

Chcę wiedzieć, że nic mu nie jest.

Nic mu nie będzie, to już mu się zdarzało. Najlepiej dla Was obu będzie jeśli będziesz trzymał się od niego z daleka.

Z jednej strony Sonja zna Evena dłużej niż on, więc prawdopodobnie doskonale wie co jest dla niego najlepsze. Z drugiej strony Isak nadal pamięta to co Even powiedział mu w zeszłą sobotę. I chociaż jest pewien że Even myślał że Sonja go kontroluje chociaż ona próbowała tylko się nim opiekować pamięta jednak swoje własne słowa. Tylko Ty możesz być pewien tego co czujesz.

Isak odejdzie więc tylko wtedy kiedy to Even go o to poprosi.

Idzie do domu Evena chociaż nie poznał jeszcze jego rodziców. Matka Evena próbuje go przegonić kiedy puka do drzwi mówiąc że Even nie jest w nastroju na przyjmowanie gości.

– Czy może mu pani powiedzieć, że przyszedłem? – Prosi przygryzając dolną wargę i starając się panować nad zdenerwowaniem. – Jeśli nie zechce mnie widzieć, pójdę sobie, ale proszę mu powiedzieć że tu jestem. Proszę.

Matka Evena patrzy na niego przez chwilę ale potem odchodzi od drzwi i znika w korytarzu tam gdzie znajduje się pokój Evena. Wraca zanim Isak ma czas naprawdę spanikować i otwiera szerzej drzwi by wpuścić go do mieszania ciekawie mu się przyglądając.

-Drugie drzwi po lewej. – Mówi a Isak pochyla głowę mijając ją i powstrzymuje się by nie pobiec korytarzem.

Pierwszą rzeczą, jaką Isak dostrzega po przekroczeniu progu pokoju jest to jak bardzo jest w nim ciemno. Kiedy był tutaj za pierwszym razem było tu jasno od słońca wpadającego przez szeroko otwarte okno i pokój wydawał się być większym niż jest. Ale teraz okno jest dokładnie zasłonięte a pokój dużo mniejszy. Jego spojrzenie zatrzymuje się na chwilę na rysunkach ozdabiających drzwi szafy ale potem przesuwa się w kierunku piętrowego łóżka Evena.

Zostać / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz