7.

2.2K 122 46
                                    

Kookie kiedy oderwał się od ust Tae spojrzał mu w oczka zarumieniony.

- chce być twój hyung- powiedział a starszy uśmiechnął się całując malinowe usteczka, które pokochał tak samo jak młodszego. Chłopiec mruknął mu w usta a kiedy starszy zaczął pogłębiać pocałunek bez wachania uchylił leciutko swoje wargi.

Taehyung językiem penetrował jamę ustną Jungkooka czasami językiem stukając się z tym jego. Chłopiec miał zaciśniętą rączkę w piąstke na bluzie Kima drugą zaś na karku starszego leciutko go gładząc.

To co robili sprawiało im oboje przyjemność. Obdarowywali się pocałunkami sprawiającymi, że czują się jak w niebie.

Jungkook nie sądził, że kiedyś z kimś będzie a szczególnie z Tae, który się nim opiekował. Myślał, że nie zasługuje na miłość tak jak na starszego i  nie myślał nawet, że Kim może odwzajemniać jego uczucia. Więc gdy usłyszał te słowa z jego ust prawie się popłakał ze szczęścia.

Wsumie to tak trochę mu łesek poleciało, ale ze szczęścia, które wreszcie odnalazł po tak długim czasie.

- czyli mam rozumieć, że jestem twój hyung, tak? - nieśmiało zapytał kiedy zabrakło im powietrza.

- tak maluchu jesteś mój mój i tylko mój- powiedział z uśmiechem na ustach. Pocałował chłopca w policzki, powieki, czółko, i nosek.

- hyung jedno miejsce ominąłeś- spuścił główkę w dół rumieniąc się.

- tak, które?- młodszy pokazał paluszkiem na swoje usta a Kim cicho się zaśmiał. Przybliżył się i delikatnie musnął te słodkie wargi.

- teraz chyba już nie pominąłem żadnego hmm…?- Kookie pokiwał główką. Rączki nadal trzymał na karku starszego lubił z nim spędzać czas nie ważne w jaki sposób. Mogli cały dzień leżeć i nic nie robić albo siedzieć w swoich objęciach całując się nie miało to różnicy, bo młodszy mimo wszystko byłby szczęśliwy.
- co będziemy dzisiaj robić Taehyungie? - odezwał się po chwili.

- nie wiem a na co masz ochotę? - uśmiechnął się słysząc jak nazwał go ten uroczy króliczek.

- obojętnie byle, żebyś był obok- mówił ze spuszczoną główką. Co jak co, ale w takich chwilach był nie śmiały choć przy starszym cały czas taki był, rumienił się gdy mówił do niego coś słodkiego albo robił jakieś gesty, jąkał się gdy był blisko niego. Starszemu podobało się takie zachowanie Kookiego na to co robi. Uwielbiał widzieć jak się uśmiecha, wstydzi, rumieni, jąka.

- możemy przesiedzieć tutaj wieczór, pijąc kakao oglądając coś albo oglądając gwiazdy na ogródku- stwierdził po chwili myślenia.

- mhmm…wypił bym kakao, ale na dworze jest zimno a nie chce się przeziębić i nie chce znowu siedzieć przed telewizorem hyung- rzekł, chciał czegoś innego może to dziwne, ale zastanawiało go jak to jest być kochanym chciał to poczuć bo był pewnien, że Tae o tym wie i nie zrobi mu krzywdy.

- to w takim razie na co masz ochotę króliczku?- nie wiedział jak ma powiedzieć to Tae, więc lekko się zarumienił myśląc o takich rzeczach no, ale cóż każdemu się zdarza jak ma się taką wspaniałą i kochaną osobę jaką był Tae.

- h-hyung j-ja chce- nie umiał tego powiedzieć bo jak niby "hyung kochaj się ze mną" był nie śmiały i Tae to zauważył.

- maluchu o co chodzi?- spytał widząc całą czerwoną twarz młodszego.

- no bo no…hyung czy ty i j-ja czy my…- spuścił główkę w dół.

- tak jesteśmy parą- odpowiedział z uśmiechem widząc nie śmiałego bruneta.

- no to w takim razie h-hyung k-kochaj mnie kochaj się z-ze mną- wiedział doskonałe, że jest czerwony jak burak, ale chciał tego i to bardzo.

Co jak co, ale Tae był trochę zdziwiony słowami młodszego dosłownie kilka sekund zastanawiał się czy on naprawdę to powiedział.

- chcesz tego? -tylko to udało mu się wypowiedzieć bo nadal był w lekkim szoku.

- chce wiedzieć jak to jest, jak to jest być kochanym a wiem, że ty mi nie zrobisz krzywdy h-hyung.

- nigdy być ci jej nie zrobił maluszku jesteś dla mnie zbyt ważny- cmoknął go w nosek.- i jeżeli chcesz, żebym był twoim pierwszym to będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie choć już nim jestem bo to do mnie wtedy pochicałeś w tym lesie króliczku i to już jest dla mnie wystarczajcy zaszczyt maluchu- powiedział a chłopiec uśmiechnął się słysząc te słowa z ust Kima.

- i wiesz co chyba zaczynam się w tobie bardziej zakochiwać króliczku- i właśnie w tym momencie Jungkookowi poleciały łzy, które starszy starł. Młodszy rzucił się na niego tuląc  i to bardzo Taehyung objął go od razu.

Może i miało do czegoś dojść i się na to zapowiadało, ale Tae nie chciał, żeby to był ten moment. Miał w planach, żeby było bardziej romantycznie i, żeby ten słodki króliczek czuł się wyjątkowo.

Dlatego teraz siedzieli w tuleni w siebie i oglądali bajki pijąc kakao.

____________________

Przepraszam za taką długą przerwę (╥_╥)

Mam nadzieję, że zrozumiecie koniec roku oceny wystawiają a ja muszę biologię w końcu poprawić (╥_╥) jeszcze muszę skrobać podania do szkół średnich i po zanosić (╥_╥) więc no mam nadzieję, że to zrozumiecie i mi wybaczycie (ಥ_ಥ)

Miłego wieczoru

Bay Bay^^

Follow Me °• K.th + J.jk •°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz