- jestem jak Fiona- odezwał się po długim czasie młodszy.
- czemu?
- bo też rzucono na mnie klątwę i tylko prawdziwa miłość może ją złamać tyle, że ja się przemieniam kiedy się czegoś boje i jak się trzęsę a ona tylko wieczorem po zachodzie- chłopiec po smutniał myślał, że nigdy tej klątwy nie da się zdjąć i nadal miał takie przypuszczenia.
- ej ej nie smuć mi się tu już nie długo ta klątwa zniknie- mówił uspokajająco głaszcząc chłopca po główce.
- mam taką nadzieję bo chce być już normalnym chłopcem hyung- w tulił się w Kima.
- przecież jesteś
- ale zmieniam się w królika - załkał.
- ale jakiego uroczego królika.
- hyung a co jak ta klątwa nigdy nie pryśnie- młodszy zaczął się martwić bo nie chciał, żeby hyung go zostawił.
- pryśnie już ja o to zadbam nie martw się.
- nie chce, żebyś mnie przez to zostawił nie chce znowu być sam- chłopcu zaczęły spływać pojedyncze łezki z oczu które Kim starł.
- nie będziesz masz mnie i cię nie zostawie za bardzo mi na tobie zależy skarbie.
Jungkook spojrzał na Kima a on wpił się w jego usta na co on jęknął. To nie był taki pocałunek jak zawsze ten był bardziej przesiąknięty tęsknotą, miłością i troską lecz też trochę porządania.
Młodszy nawet nie pamięta momentu kiedy leżał bez koszulki pod starszym. Taehyung składał pojedyncze pocałunki na całym jego torsie i brzuchu. Kiedy poczuł język spiął się nigdy nie doznał takich pieszczot szczególnie w takim stylu. Ufał hyungowi wiedział, że go nie skrzywdzi dlatego się poddał przyjemności i cicho mruczał doznając coraz więcej pieszczot ze strony Kima.
~^^~
- h-hyung- jęknął młodszy czując kolejne pchnięcie starszego w jego prostate.
- jesteś idealny maluchu taki cudownie ciasny i uroczy.
Kim czuł, że jego chłopiec zaraz dojdzie. Co się dziwić był to jego pierwszy raz, ale z osobą, którą pokochał. Tak zdał sobie właśnie sprawę, że zakochał się w starszym.
Czy mu o tym powie?
Możliwe narazie nie miał do tego głowy wstydził się wyznać uczucia zwłaszcza, że się teraz kochali z tego powodu postanowił poczekać jeszcze trochę.
A Taehyung
A Taehyung był już pewny swojej miłości do tego uroczego króliczka.
Wyzna mu, że go kocha i zrobi to w najbliższym czasie. Miał nadzieję, że to pomoże w zdjęciu klątwy z młodszego zależało mu na jego szczęściu. Nawet gdyby się nie udało to i tak chciał mieć bruneta przy sobie.
Bo go kochał i zrobi dla niego wszystko.
Po tych długich rozmyślaniach zobaczył, że jego chłopiec już śpi uśmiechnął się na ten widok. Pocałował go w czółko i też się położył uprzednio mocniej go przytulając.
____________________________
Po długiej przerwie dodaje rozdział.
Może nie jest szczególnie długi i przepraszam za to…
Może jednak wam się spodoba…
Cóż zbliżamy się chyba już do końca tego FF
Miłego dnia!!!
Do następnego^^
Bay Bay^-^💓