Rozdział 6

52 7 0
                                    

Nie wiem, czemu płaczę. Historia Zayna nie jest ani bardziej, ani mniej poruszająca niż każda inna historia na tych kasetach i osobiście się nią nie przejąłem. Może dlatego, że w przeciwieństwie do reszty historii, byłem na tyle blisko, by móc być zaangażowanym w nią ? Byłem na tej imprezie, prawie zostałem tam z Harrym.

Zostawiłem Zayna sam na sam z tą dziewczyną na początku imprezy. No. Tak jakby. Przyjechaliśmy jako grupa i razem poszliśmy po drinki.
Liam ulotnił się prawie natychmiast, żeby poszukać Danielle, a Harry zniknął na górze. Niall przykleił się do mnie i do Zayna, zanim znalazł Karen i wtedy zostałem tylko z Zaynem. Oboje dostaliśmy swoje drinki i powędrowaliśmy do grupki dziewcząt. Zayn chciał poflirtować, ja chciałem pogadać dopóki nie dowiem się, czy Eleanor zamierzała się tu pojawić, czy nie. Zayn podkreślał, że Eleanor nie miałaby nic przeciwko, bo mieliśmy małą przerwę od siebie. Zgodziłem się z zawahaniem, ale poszedłem z nim. Podrywał piękną brunetkę, podczas gdy ja rozmawiałem z jej dwiema przyjaciółkami, które dumnie oznajmiły mi, że są razem. Chwilę później Zayn zasugerował, żebym sobie poszedł, co uczyniłem rzucając uwagę o zabezpieczeniu. Przyjaciółki tej dziewczyny też odeszły spoglądając na nią znacząco, Co pewnie miało być ostrzeżeniem.

Czuję się odpowiedzialny, zwłaszcza teraz, kiedy znam pełen wymiar szkód wyrządzonych tamtej nocy, celowo bądź nie.Kaseta sama odskoczyła, a ja otarłem łzy. Harry wciąż miał więcej historii do opowiedzenia, a ja do wysłuchania. Pomysł wyrzucenia kaset znów przyszedł mi do głowy, ale natychmiast się go pozbyłem. Muszę wiedzieć gdzie jestem i co zrobiłem Harry'emu, ponieważ Zayn nie wiedział o tym, co było na jego kasecie, więc pewnie ja nie dojdę do tego, co jest z moją.

Wracamy do imprezy, panowie i panie. Ale nie przyzwyczajajcie się - będziemy wychodzić już za moment.

Po tym, jak ja i Zayn wymieniliśmy się spojrzeniami, zszedłem schodami na właściwą imprezę.
I - tak, przyznaję - piłem, chociaż nie powinienem. Mam mocną głowę, tak przy okazji. Ale właśnie wtedy, nie chciałem, żeby tak było. Chciałem zapomnieć o tym, co widziałem i słyszałem.

Wszędzie, gdzie poszedłem, ludzie się śmiali albo tańczyli, a ja pragnąłem tylko i wyłącznie ciszy. Znalazłem swój kąt i załamałem się, rozlewając zawartość mojego kubka na podłodze i w jakiś sposób zatracając siebie.

I wtedy Numer Sześć mnie znalazł.Witaj, Cher.

Chodź, Harry, odwiozę cię do domu - powiedziałaś, łapiąc moją rękę, żeby pomóc mi wstać.

Cher? Przypuszczam, że ma to sens, biorąc pod uwagę wszystko to, co stało się później.

Pamiętam, że ją tam widziałem, flirtującą z różnymi grupami. I patrząc na to, co zrobił jej były chłopak ? Pewnie szukała wymówki - jakiejkolwiek wymówki - żeby stamtąd wyjść.

Nie wiem, co Cię do tego pchnęło, żeby zatrzymać się przy mnie i zaoferować podwózkę do domu. Może widziałaś wystarczająco dużo złych rzeczy dziejących się na imprezach, rzeczy o których ludzie nie chcą rozmawiać. Może sama widziałaś Zayna - albo coś podobnego Ci się przytrafiło. A może ta dziewczyna była Twoją przyjaciółką i właśnie Ci o wszystkim powiedziała, chociaż skąd wiedziałaś, że byłem w to zamieszany to nie mam pojęcia.
Ale z byle jakiego powodu, chciałaś mi pomóc. I Bóg jeden wie, że przez ostatnie dwa lata nie zdarzało to się zbyt często.

13 Reasons Why ||h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz