[LV]

542 39 0
                                    


Dwa dniu później mój plan był dopracowany idealnie.

     ~biip biip~

Obudził mnie budzik. Godzina 10:30. Nie planowałem dokładnie, o której będę przed domem Oliwiera, ważne było, żebym w ogóle tam dotarł.
Tym razem nie mogłem popełnić tego samego błędu... Nie czekając ani chwili dłużej, od razu wstałem z łóżka i powędrowałem do toalety. Wiedziałem, że tym razem mam czas, dlatego umyłem się, ubrałem w bluzę, którą miałem ubrać na spotkanie z czarno włosym i ułożyłem włosy najlepiej jak potrafiłem.

                              ~*~

- Wychodzę, mamo! Będę późno, a jak się uda może nie wrócę na noc do domu! (Lenny) - krzyknąłem za sobą, zamykając drzwi.

- Poczekaj! - usłyszałem za sobą, przez co byłem zmuszony otworzyć dzielący nas wyrób drewniany. (Aut. Nie bijcie XDD)

-Tak? - zapytałem, zniesmaczonym wzrokiem.

- Masz to. - powiedziała do mnie kobieta (czyt. Moja mama), wręczając ni coś do ręki, po czym dodała - przyda ci się. - i puściła do mnie "oczko".

Spojrzałem na moją rodzicielke, otwierając powłoka rękę.

      Naprawdę?

Zaśmiałam się i strzeliłem typowego fejspalma, kiedy zdałem sobie sprawę co kobieta wręczyła mi do dłoni.

     Gumki? Oryginalnie

Potem pożegnałem się jeszcze i wyszedłem z domu "cały w skowronkach"...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dobra dzieci, kolejne ogłoszenia parafialne... 😥😥
Rozdziały nie będą pojawiały się codziennie, ponieważ jestem zszokowana jak szybko by się skończyło, a naprawdę tego nie chce 😯😯
Godzina tez nie jest wiadoma.
Dziękuję dobranoc.🤗🤗

•W(y)kładanie przez internet•  [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz