[LXV]

524 45 4
                                    


- D-dlaczego tu przyszedłeś? - zapytałem na poczekaniu, nadal nie wiedząc ci tu się właściwie stało.

- Mówiłem, że twoje życie się zmieni... I że przyjdę pod twój dom, aby wynagrodzić ci tamtą "wpadkę" - powiedział, a jego twarz nagle nabrała dziwnie seksowny wyraz twarzy.

- Em... C-czy chcesz może coś do picia? - Szybko odwróciłem wzrok, by tylko nie patrzyć w jego piękne oczy.

- Herbatę? - Momentalnie poczułem jego oddech na swoim karku, gdy sięgałem do górnej szafki po szklankę. Niestety, los chciał, abym do końca życia miał gnębę w szkole, dlatego zrobił ze mnie jakiegoś karł, przez co nie mogłem dosięgnąć do górnej półki...

- Pomóc? - zapytał chłopak, wyprzedzając mnie z odpowiedzią i sięgnął ręką po dwie szklanki, przybliżając się do mnie od tyłu na strasznie ... "małą odległość"...

Nie wiedziałem co zrobić, przez co w lekkiej panice skuliłem się, co niestety nie poskutkowało niczym dobrym. Gdy znajdowałem się w pozycji jakiej się znajdowałem, zdałem sobie sprawę, że Adam napierał na moje pośladki swoimi " dolnymi partiami ciała".

Okej. Teraz mogę umrzeć.
Dzięki Ci Boże za nic.

Szybkim krokiem odskoczyłem od ciemno włosego.

- W-wybacz... - wydukałem (bo tylko na to mnie było stać...)

Ten tylko zaśmiał się nerwowo, drapiąc po karku.

- Heh, nic się nie stało. - uśmiechnął się, przez co wyglądał jeszcze bardziej męsko niż za dotychczas.

Po tym dokończyłem parzenie herbaty i zaniosłem ją mojemu "gościowi". W tym czasie Adam zdążył się już wygodnie rozsiąść na kanapie w salonie.

- Proszę.- ostrożnie podałem mu gorący kubek z herbatą.

- Dziękuję. - odpowiedział, a ja w tym czasie usiadłem obok niego.

•W(y)kładanie przez internet•  [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz