Perspektywa Artura:
Siedzę właśnie w pokoju z Karolem. Dzisiaj jest jeden z ważnych dla niego dni. Dzisiaj zobaczy miłość swojego życia. A niech mnie! Zapomniałbym. Miałem go uprzedzić przed Kurkiem. Obiecałem to Oli.
- Karol bo własnie... - Kompletnie nie wiem jak to zacząć.
- Co jest Szalu? - Zapytał Kłos.
- Musisz uważać na Bartka.
- Jakiego? - Spytał zaskoczony moją wypowiedzią. Wyjaśniłem, że chodzi mi o Bartka Kurka. Pokazałem mu też swoją rozmowę z Olą, którą odbyłem z nią tydzień temu. Nie był już taki wesoły jak przedtem. - Co on jej zrobił?
- Hej hej hej spokojnie, on jej nic jeszcze nie zrobił. - Karol powoli zaczął się robić nerwowy i zaciskać pięści ze złości.
- Jeszcze? Artur, czy ty się słyszysz?- Wstał z miejsca i zaczął chodzić po pokoju i chisteryzować. -Jeszcze... Jeżeli ja go dzisiaj zobaczę...
-Karol, po prostu nie mów mu, że dzisiaj się z nią spotykasz.
- Ale ona przyjdzie na nasz trening. Kazałem jej wziąść strój. Winiar nawet zgodził się z nią odbijać. Miało być dzisiaj tak super... Dlaczego wszystko jest zawsze przeciwko mnie?!
- Karol... Na pewno się wszystko uda. Wierzę w Ciebie. Jak tylko zobaczysz, że on do niej idzie, to po prostu daj nam jakiś znak, a my go zagadamy z Bednim.
- Na pewno?- zapytał z iskierką nadziei w głosie środkowy.
- Tak, obiecuję Ci to, że on jej dzisiaj nawet nie dotknie. - Poklepałem go po plecach i wziąłem swój telefon do ręki.- Masz jeszcze pół godziny. Zdążysz jeszcze pojechać do tej kwiaciarni? Radziłbym Ci się już powoli szykować.
- Pół godziny?! Dawaj mi tą koszulkę! -Ściągnął z siebie bluzę i założył taką koszulkę z Yodą.
-Wyglądasz cudownie. Na dzielni każda twoja. - Zaczęliśmy się śmiać. Karol wyszedł z budynku i pojechał w kierunku centrum.
---
Rozdział na życzenie dla Pauliny 🙌✨Skrzatskry 😘
CZYTASZ
Message with Volleyball Player ✔
FanfictionCo by było gdyby... Pewnego dnia napisał do ciebie siatkarz?