- Naprawdę nie mogę uwierzyć w to, że tu jestem. - powiedziałam do siatkarza.
- Ja nie mogę uwierzyć, że jestem tu z Tobą. - uśmiechnął się szeroko.
- Weź, bo się zarumienię. - walnęłam go w ramię i zaśmiałam się.
- Jak ja tylko prawdę mówię.
- Ile jeszcze do tej hali? Nogi zaczynają mnie już boleć.
- Dasz radę mała.
- Dzięki duży.
- Wiesz co ci powiem?
- Nie zgadnę. No powiedz, bo się już normalnie niecierpliwię. - zaśmiałam się.
- Za tym budynkiem jest już hala. - wskazał na średniej wielkości niebieski budynek.
- To dobrze. Myślałam, że będę musiała gdzieś usiąść.
- Tylko wiesz, że teraz i tak będziesz biegać?
- O nieee. - westchnęłam. - Dlaczego mi to robisz?
- Bo cię ko... - poprawił się. - Bo cię bardzo lubię.
- Ta. Ja też siatkarzu. - przytulił mnie do siebie.
- Idziemy? - zapytał.
- Idziemy.
- Naprawdę nie powiesz mi gdzie później pójdziemy?
- Mówiłem, że to niespodzianka.
- Ale Karool...
- Ale Olaaa. To niespodzianka.
- Foch. - ten jedynie się zaśmiał.
Na hali:
- Ej patrzcie, to jest chyba ta nowa od Karola! - krzyknął Piechocki.
- Ciszej, bo usłyszy. Mózgu. - ucieszył go Szampon.
- Ładna jest. - rozmarzył się Bednorz.
- Ona jest Karola, niestety. - powiedział bardziej do siebie Winiarski.
- Ona będzie z nami ćwiczyć na treningu? - zdziwił się Piechu.
-Tak i wiesz co Kacy?
- Co?
- Będzie ćwiczyła ze mną, ponieważ Karol mnie o to poprosił. - Michał pokazał mu język.
- Dlaczego ty zawsze masz takie szczęście? - zapytali chórem.
- Ma się ten urok osobisty. - uśmiechnął się przy czym pokazał szereg białych zębów.
------
Przepraszam Was za taką nieobecność. 😣😣Brak weny i jakoś nie ciągnie mnie do tego jak kiedyś. Postaram się, aby było tak jak kiedyś. 💗
Skrzatskry 😘😘
CZYTASZ
Message with Volleyball Player ✔
FanficCo by było gdyby... Pewnego dnia napisał do ciebie siatkarz?