Dojeżdżałem właśnie na miejsce i pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to czarne bmw x6, które należy do Calum'a. Nasz loft wyglądał tak jak zawsze. Był zrobiony w jednym ze starych magazynów, nie rzucał się w oczy, do tego nikt tutaj nie przyjeżdżał. Zaparkowałem obok samochodu bruneta i wysiadłem z niego, oczywiście zamykając swoje maleństwo pilotem.
Będąc przy metalowych drzwiach słyszałem podniesione głosy chłopaków. Wszedłem do środka i mnie zatkało, stałem jak debil z otwartą buzią przyglądając się wnętrzu.
- Co, w szoku jesteś? - Zapytał retorycznie Ashton, stając naprzeciwko mnie. Otrząsnąłem się, a Michael z Calumem stanęli obok Ashton'a.
- Ona jest pojebana. - Stwierdziłem patrząc na zniszczone przedmioty. Usłyszałem prychnięcie ze strony przyjaciół.
- To nie ona zrobiła. - Powiedział twardo Calum. Ashton podniósł przewrócony fotel i usiadł na nim.
- Zaczynasz wariować. - Rzucił Michael i odszedł w stronę sofy. Z pomocą Calum a, ustawił ją tak jak była przedtem. Westchnąłem zrezygnowany i poszedłem w stronę jadalni po krzesło dla siebie.
Nie byłem zdziwiony widząc, że wszystko jest rozpierdolone, a krzesła są połamane wraz ze stołem, czyli nici z mojego siedzenia. Wróciłem do reszty i dopiero teraz zorientowałem się, że telewizor ma kilka dziur w swoim ekranie. Moje kurwa pieniądze, zapłaci mi za to swoją krwią. Stanąłem naprzeciw przyjaciół i czekałem, aż Irwin zacznie gadać. Widziałem po nim, że jest więcej niż wkurwiony, dlatego zdziwiło mnie to, iż siedział cicho.
- Dlaczego myślisz, że to Harten zrobiła? - Zapytał spokojnie Michael łapiąc się za nasadę nosa. Spojrzałem na niego jak na idiotę.
- Bo jest pojebana ! - Krzyknąłem wymachując rękami. Ashton prychnął. - O co chodzi co Irwin ?
- Próbujesz nam wmówić, że ta niezdara zrobiła coś takiego? - Zapytał robiąc kółko palcem, nakreślając tym samym, że nasz loft jest zniszczony.
- Tak? - Bardziej pytam niż stwierdzam. Po chwili ciszy Calum zerwał się z sofy i pobiegł w dalszą część loftu.
- NIE MA! - Krzyknął tylko, a my patrzeliśmy po sobie w niezrozumieniu. Po kilku sekundach jakbyśmy dostali olśnienia, wytrzeszczyliśmy swoje oczy.
- JAK TO KURWA NIE MA? - Zaczął krzyczeć Ashton. Wstał z fotela, a następnie podszedł do ściany uderzając w nią.
- Tak, rozjeb ściany, tego nam tutaj brakuje. - Mruknąłem cicho, co usłyszał patrząc na mnie z gniewem.
- Zapierdolili nam wszystko, rozjebali a ty się martwisz o ściany? - Syczał w moją stronę, na koniec prychnął i oparł ręce na ścianie oddychając głęboko.
- Mówię wam, że to Anastasia. - Rzuciłem z wyrzutem.
- Mamy tak wielu wrogów, że mógł to zrobić każdy, a ty wskazujesz na laskę, która od ciebie spierdoliła. Brawo Hemmings. - Przemówił Michael.
- Skoro mi nie wierzycie, to wasz jebany problem. Ja wracam i będę coś w jej kierunku robił, a wy jak chcecie to tutaj siedźcie i typujcie winnego. - Powiedziałem na odchodne.
Byłem wściekły. Nie chcieli mi wierzyć, a to jest aż za oczywiste. Bawi się nami, jakaś popierdolona gra. Czas ją skończyć. - Pomyślałem wsiadając do auta. W tym samym momencie usłyszałem dźwięk nowej wiadomości. Przekręciłem oczami i chwyciłem za telefon, odblokowując go.
Nieznany numer: Powinniście zainwestować w lepszą broń xoxo
Rozjebie jej głowę o najbliższy krawężnik, obiecuje.
❤️❤️❤️
J- xjulliettx.Sarahah.com
A - Blavksugar.Sarahah.com
CZYTASZ
Poszukiwana | L.H. |
FanfictionOna po prostu wyszła i nigdy nie wróciła przy okazji zabierając cząstkę mnie. Druga cześć "Uprowadzonej" *Mogą wystąpić wulgaryzmy, drastyczne sceny, sceny +18 oraz dużo śmiechu*