Chłopak głośno otworzył lodówkę i spojrzał na zawartość, a raczej jej brak. Cicho westchnął i udał się do przedpokoju, gdzie ubrał buty i wyszedł z domu. Idąc do sklepu wolnym krokiem napotkał widza i uciął z nimi krótką pogawędkę.
- Gimper, jak myślisz, ile odcinków nagrasz z wiedźmina? - zapytał chłopak z ciemnymi, delikatnie kręconymi włosami. Tomasz znał go. Niektórzy ciągle uważają, że jest nadal gejem dla niego. Nie dociera do nich, że ma już dziewczynę - Grządkę.
- Nie jestem pewny, ale wiem, że to będzie długa seria. Tylko nie wiem co nagrać po "Beholder". - kiedy dotarło do niego, że zaczął rozmowę, zmienił postawę, dźwięcznąść mowy oraz charakter. Był Gimperem, chociaż z biegiem czasu przychodziło mu to coraz gorzej. Wcześniej potrafił niewyobrażalnie dobrze ukrywać.
Coś się zmieniło - Jak myślisz, Janku?- W sumie też nie mam co wrzucić na kanał.. - Zamyślił się.
- Chodź do sklepu, muszę coś kupić a może razem coś wymyślimy.
Nie przerywając zamyślenia chłopaka, ruszyli do sklepu. Tomasz wziął wózek, i co mu się w ręce trafiło, to brał.- Wiem! - wykrzyknął zadowolony z siebie Jan. Wszyscy klienci teraz patrzyli się na nich. - Nagramy razem Outlasta 2. Widowni raczej się spodoba horror w naszym wykonaniu. - patrzył z nadzieją na Gimpera. Zakłopotany chłopak drapał się po głowie. Nie chciał urazić uczuć chłopaka. Kiedyś już to zrobił, wszyscy go opuścili.
- Powinno wypalić. - niechętnie odpowiedział. Nie przepadał za horrorami - Teraz chodź do kasy, głodny się zrobiłem a nie chcę tu stać pół dnia.
***
Gimper usłyszał głośne pukanie do drzwi. To był Janek. Umówił się z nim na nagrywki z Outlasta. Szybkim krokiem udał się do drzwi, drapiąc się po swojej łysinie. Przed drzwiami wziął głęboki oddech i z ponurej twarzy zrobiła się wesoła. Otworzył drzwi.
- Cześć Tomku. - przywitał się chłopak przybijając piątkę.
- Cześć, cześć. Napijesz się czegoś? - zapytał.
- Wody poproszę. - odpowiedział chłopak, zdejmując buty. Janka ugościł ciepły widok jego mieszkania. Ztonowane kolory, nowoczesny wystrój, dużo roślin. Ale cóż się dziwić, mieszkanie z dziewczyną ma swoje zalety i wady.
- Przygotowałem nam miejsce do nagrywania. Ostatnie drzwi po lewej. Ja zaraz przyjdę.
*perspektywa Janka*
Nie było Grządki w domu. Nawet mi to pasowało, czuję się nie komfortowo przy niektórych dziewczynach. Wracając, kątem oka dostrzegłem sylwetkę Tomka, przygotowującego przekąski. Miał na sobie przerobioną koszulkę z mojego sklepu i jeansy. Wyglądał za dobrze w tym. Poczułem, jak nogi delikatnie się podemną uginały.
Jednak presja otoczenia daje o sobie znać..
- Przygotowałem nam miejsce do nagrywania. Ostatnie drzwi po lewej. Ja zaraz przyjdę. - Jego głos jeszcze bardziej zdominował moje nogi. Włożyłem w to wiele trudu, by przejść do pokoju o którym mówił. Gdy już wszedłem do małego pomieszczenia, usiadłem na krześle, które przygotował. Oparłem łokcie o biurko i głęboko oddychałem.
Kto by się spodziewał, że tak na mnie działa..
- Już jeste- spojrzał na mnie zmartwiony. Odłożył szybko tackę z jedzeniem i podbiegł do mnie. - Coś się stało? - patrzył na mnie dużymi oczyma i złapał za plecy.
- N-nie nic, tylko wstrzymywałem oddech. -wymyśliłem coś na poczekaniu. Było by niezręcznie, kiedy by się dowiedział.
- Jakoś ci nie wierzę, ale ok. Będę cię miał na oku.- wrócił po jedzenie a ja tylko przytaknąłem.
CZYTASZ
Pięćdziesiąt Twarzy Gimpera
FanfictionCzy osoba nagrywająca w sieci może się różnić charakterem niż w rzeczywistości? Może. Jest w stanie ukrywać swoje problemy przed światem? Owszem. A osamotnienie, stany lękowe, depresję?