❀ Rozdział 1.

1K 114 30
                                    


     – Przepraszam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

     – Przepraszam. Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy! – Miri patrzyła na niskiego młodego mężczyznę o niesamowicie przystojnej twarzy ze szczerą skruchą. Nie sądziła, że telefon z prośbą o dzień wolnego wywoła w nim takie oburzenie.

     Zazwyczaj spędzała w Caffe Time pół dnia, ponieważ pozostałe dwie pracownice co chwilę brały dzień wolnego. Ona, odkąd tylko zatrudniła się w tym miejscu, harowała jak wół przez wszystkie dni miesiąca i ani śmiała prosić o dzień odpoczynku. Dzięki pracy nie siedziała w pustym mieszkaniu, a to wiązało się z tym, że nie miała czasu na rozmyślanie o matce i nieżyjącym już Insuku. Dzięki pracy normalnie funkcjonowała i choć nie zarabiała zbyt dużo, uwielbiała to, co robiła. Jako jedyna pracowała nie raz po dwanaście godzin, choć otrzymywała za to zaledwie kilka wonów więcej. 

     Po ostatnim niezbyt miłym incydencie z klientem zdecydowała wziąć sobie wolne. Przez myśl jej nie przeszło, że szef wpadnie w taką furię i rozkaże jej natychmiast przyjść do kawiarni.

     – Myślisz, że możesz sobie brać wolne, kiedy tylko najdzie cię taki kaprys?! – krzyknął sfrustrowany Minsuk, czesząc gęstą kruczoczarną grzywkę palcami. Wzrokiem mimowolnie sięgnął na zakryty pod błękitną koszulką dość wydatny biust pracownicy. Zwykle nie gustował w kobietach o rudych włosach, jednak Miri była wyjątkiem. Zawsze miała pięknie pomalowane rzęsy, dzięki czemu potrafiła kusić spojrzeniem, a podkład dobierała w taki sposób, że wyglądała bardzo naturalnie. W dodatku była dość wysoka, szczupła o idealnych nogach i posiadała całkiem fajny biust. Kilka razy podglądał ją w przymierzalni, także wiedział, o czym mówił. Dziewczyna miała jednak jedną, ogromną wadę: była cholernie nieśmiała i niepewna siebie, przez co nie raz przypominała mu dziecko.

     – Hanna i Hyolyn praktycznie cały czas mają wolne i tylko ja jestem w kawiarni – zauważyła niepewnie Miri, spuszczając wzrok. – Potrzebowałam jednego dnia wolnego. Nic więcej. Ale skoro już tutaj jestem, przebiorę się w fartuch. Przepraszam za kłopot.

     Chciała minąć mężczyznę i udać się na zaplecze, gdy poczuła jego silne palce na łokciu. Rzuciła mu pytające spojrzenie, na co uśmiechnął się szeroko z dziwnym błyskiem w piwnych oczach. Po ciele Miri momentalnie przeszedł nieprzyjemny dreszcz, a serce cisnęło się do gardła.

     – Hanna i Hyolyn mają u mnie specjalne względy, ponieważ zarabiają w inny sposób. Kawiarnia to jedynie dodatkowa fucha. Chodź, pokażę ci, jak wielką rolę w Caffe Time odgrywają te dziewczyny.

     – Nie trzeba. Zajmę się swoją pracą.

     Minsuk uśmiechnął się, uważnie obserwując jej rozbiegany wzrok i rumieńce, które zawitały na okrągłych policzkach. Nie mógł uwierzyć, że Miri pomimo urody, totalnie nie odpowiadała jego gustowi, a mimo to go przyciągała. Nigdy jednak nie skrzywdziłby kobiety, dlatego poklepał ją po ramieniu i oznajmił:

I Still Remember ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz