E: No i jak tam psychika po wczoraj?
K: Idę do psychiatry.
E: Powodzenia. Będziemy tęsknić.
K: Żartowałem, jełopie.
M: A ja już tęskniłem.
K: Ty się nie wypowiadaj.
H: Rozmawialiśmy o tym, słońce.
K: Dobra, żartowałem...
K: Przepraszam.M: Mogę cię powyzywać w ramach rewanżu?
E: Wal.
K: NIE!
M: Jesteś idiotą i tyle.
K: Stop, stop, stop!
K: Nie jestem idiotą.
K: Prawda?M: Niestety, kolego.
S: Nie jesteś... trochę dziwny?
K i M: Którego pytasz?
S: Ciebie.
K i M: Ha, ha. Bardzo zabawne, Sabine.
S: No wiem ^^
K: Takie suche, że aż tost.
S: Dlatego mówią na mnie Toster.
M, H, E i Z: WOJNA NA RIPOSTY!!!
E: Fight!K: Daj mi swoje zdjęcie, Maul, bo chcę sobie zrobić kanapkę z pasztetem.
M: Daj mi swoje, bo Savage zbiera pokemony.
K: Masz takie wielkie czoło, że można na nim filmy wyświetlać.
M: Weź przestań, bo mi ziemniaki w piwnicy gniją.
K: Ale ty nie masz piwnicy
M: No właśnie 😏
K: I to Lenny Face xD
E: Hm, Kanan?
K: Taak?
E: Jesteś ślepy, prawda?
K: Tak...
E: To jakim cudem czytasz i piszesz na czacie? Co ty jesteś, illuminati? A może nas wkręcasz i wszystko WIDZISZ?
K: 1) Moc.
2) Nie, jestem Jedi.
3) Nie, nie wkręcam.M: I te skróty... 😂
H: Świetnie.
S: Frajerzy.
E: Pewnie zaraz się uścisną albo zrobią coś równie rzygliwego
M: Nope
K: Nołp
K: Maj Inglisz ys perfekto, biczysH: Znowu jesteście pijani?
K: Nieeeeee, wcale...
M: Skondże znofu...
E: Skond ci to pszyrzło do głofy?
H: *facepalm*
CZYTASZ
RebelChat
FanfictionKtóregoś dnia jakiś geniusz z załogi Ducha wpadł na pomysł założenia chatu dla Rebeliantów. I zaczęła się jazda bez trzymanki. Uwaga! Przed przeczytaniem skonsultuj się z lekarzem lub psychiatrą, bo każda część może doprowadzić do niekontrolowanego...