Levi Ackerman
Był późny wieczór, pakowałaś się na kolejną wyprawę. Jednak przerwał Ci głośny huk.
- [Twoje imię], kapral zwołał ważne spotkanie, masz się stawić - bez sprzętu - odparła Petra.
- Już, sekunda - odpowiedziałaś zakładając buty.
Po kilku minutach skierowałaś się w stronę placu, wszyscy już stali i miałaś wrażenie, że czekali tylko na Ciebie, ale jednak po ustawieniu się w rzędzie ujrzałaś biegnącego Erena.
Spotkanie przebiegło w miarę dobrze, mówiono o bezpieczeństwie poza murami i zobowiązaniu.
- [Nazwisko], zostań - odparł poważnie kapral czekając aż reszta opuści plac.
- Dlaczego chciałeś żebym została? Coś się stało? - spytałaś zaciekawiona.
- Ty nie bierzesz udziału w misji, zostajesz tutaj - spojrzał na Ciebie.
- Ale dlaczego? Wiedziałeś, że mi na tym zależy! - krzyknęłaś oburzona.
- Jadą tylko najlepsi.
- Uważasz, że jestem słaba? W takim razie czemu dostałam się do zwiadowców? - odburknęłaś.
- Zauważ, że Cię k...lubię i nie chcę aby coś Ci się stało, zadowolona?! - w myślach skarcił się za nieudaną próbę wyznania uczuć, planował to już któryś raz i znów nie wyszło.
Twoje spojrzenie złagodniało i przytuliłaś go, nawet nie przejęłaś się jego sprzeciwami.
Eren Jaeger
Byłaś umówiona tydzień temu z Erenem na wspólny trening. Właśnie dzisiaj mieliście się spotkać, więc po obiedzie chwilę odpoczęłaś i udałaś się na plac. Szatyn jak zwykle się spóźniał, więc postanowiłaś poćwiczyć trochę sama. Zdążyłaś się porządnie zmęczyć zanim postanowił się pojawić.
- Wybacz [Twoje imię]! Zasnąłem podczas odpoczynku, nie jesteś zła, prawda? - uśmiechnął się niewinnie.
- Nie jestem, ale teraz za to trenujesz sam, bo ja już zaliczyłam swoją działkę - usiadłaś na trawie.
Przyglądałaś się jak Eren próbuje ćwiczyć, zauważyłaś że Twój wzrok go dekoncentruje, więc kiedy odzyskałaś trochę sił dołączyłaś do niego.
- Coś niezbyt się skupiasz, nad czym tak rozmyślasz? - zagaiłaś.
- Bo taka pewna dziewczyna...w książce! Tak w książce! - próbował tłumaczyć - ona ma taki dylemat życiowy i w ogóle kocham ją, umm, to znaczy tą książkę rzecz jasna!
- Rozumiem, pewnie myślisz nad tym co się dalej wydarzy? - spojrzałaś na jego zakłopotaną twarz.
- Tak, tak! Ona trochę przypomina moje życie, bo główny bohater jest zakochany w takiej pięknej dziewczynie - zarumienił się.
- Jesteś w kimś zakochany? Pewnie jest szczęściarą! - uśmiechnęłaś się szeroko.
- To T-znaczy taka jedna..- zawstydził się.
- Kiedyś opowiesz mi o niej więcej - podświadomie domyślałaś się o kogo może chodzić, ale nie chciałaś aby się bardziej speszył.
Armin Arlert
Od rana segregowałaś ubrania w swojej szafie, nie wiesz jakim cudem zrobił się tam tak ogromny bałagan. Przecież zawsze dbałaś o porządek. Kończyłaś składać ostatnią koszulkę i chciałaś odłożyć ją na jeden ze stosów. Jeszcze nawet nie zdążyłaś wyciągnąć rąk, a on powoli spadał na Twoją twarz. Fuknęłaś oburzona kiedy sterta ubrań porozrzucana była wokół Ciebie. Postanowiłaś wepchać to do szafki - kiedy indziej się tym zajmiesz. Szybko skierowałaś się w stronę stołówki aby zjeść kolację, czyli trochę chleba. Nie byłaś też jakoś bardzo głodna.
CZYTASZ
Boyfriend Scenarios - SnK
Fiksi PenggemarNie pojawią się tu wszyscy bohaterowie części męskiej, tylko osoby wybrane, które znam najlepiej i mogłabym o nich pisać.