-Nic o mnie nie wiesz słońce- powiedział mi do ucha , a mnie przeszedł dreszcz spowodowany jego bliskością. Miałam nadzieję, że tego nie wyczuje.
-Myśle, że nie będę miała okazji Cię poznać-krzyknęłam do niego próbując przekrzyczeć piosenkarza, który właśnie zaczął śpiewać kolejny utwór.
-Zdziwisz się-krzyknął w moje ucho
-Oh,zamknij się już- warknęłam w jego stronę chcąc skupić się na koncercie. Chłopak nic nie odpowiedział, a ja stałam teraz do niego tyłem więc nie widziałam jego twarzy. Myślałam już, że dał mi spokój, jednak po chwili poczułam na sobie silne ramiona, które oplotły moją talie, a następnie ktoś po prostu przerzucił mnie sobie przez ramię. Jak się okazało był to nie kto inny jak Alex, krzyknęłam do przyjaciółki jednak ją rownież ktoś złapał, tak jak mnie
-Puść mnie dupku- krzyczałam, jednak na marne. Przepychając się przez tłum ludzi myślałam, że może ktoś mi pomoże lub coś,ale oczywiście zamiast pomóc niektórzy się nawet śmiali i myśleli, że to tylko jakieś wygłupy młodej pary, ale jednak nie. To wszystko odbywało się bez mojej zgody.
W końcu poczułam jak Alexander ponownie stawia mnie na ziemię, nie odrywając ręki z mojej talii.
-Gdzie moja przyjaciółka?!- krzyknęłam w jego stronę zabierając jego rękę z mojej talii
-Spokojnie,spokojnie spędza bardzo miły wieczór z moim przyjacielem.
-Jeżeli coś jej zrobi to..- zaczęłam groźnie ale chłopak przerwał mi i zbliżył się bliżej do mnie
-Spokojnie,nic jej nie zrobi, jeżeli zrobisz to co chcę ,to twoja przyjaciółka wróci do domciu, a nawet włos jej z głowy nie spadnie.- powiedział pewny siebie chłopak, powoli ponownie obejmując rękoma moją talie.
-Ty chuju!!- krzyknęłam do niego i odepchnęłam go z całej siły od siebie
-Jeszcze będziesz mnie szantażował?Moją własną przyjaciółką?!-dodałam-Nie bierz tego za szantaż.. Po prostu propozycja nie do odrzucenia.- powiedział wyciągając paczkę papierosów
Dopiero teraz rozejrzałam się gdzie jesteśmy. Był to hol o wiele cichszy, niż koncert. Tak jak myśle był to hol prowadzący do toalet, wiec ja już domyślam się co ludzie myśleli gdy Alex niósł mnie w tą stronę.
O Boże..
Podeszłam w jego stronę i jednym zwinnym ruchem zabrałam mu papierosa, którego miał wsadzonego w usta, ale jeszcze nie odpalonego. Chłopak nic nie powiedział, tylko z zaciekawieniem patrzył w moją stronę służąc mi ogniem. Odpalił papierosa, a ja wzięłam pierwszego bucha. Paliłam wcześniej, więc bez problemu się zaciągałam.
-Starczy Ci już- powiedział po chwili Alexander i zabrał mi papierosa z ust, a następnie sam się zaciągnął.
- Mama wie?- zapytał mnie z lekkim uśmiechem, a ja nie wiedziałam dokładnie o którą mamę mu chodziło. Czy o moją czy o jego-Rose
-Mama wie?-odpowiedziałam pytaniem nie chcąc odpowiadać na jego pytanie
-Mam 22 lata, mogę- odpowiedział
-Słuszna uwaga- odpowiedziałam lekko się uśmiechając. Na chwile zapomniałam o wszystkim dookoła. Ale dopiero teraz oprzytomniałam i przypomniałam sobie słowa chłopaka:
Spokojnie,nic jej nie zrobi, jeżeli zrobisz to co chcę..Tak więc czegoś ode mnie chce...
-"Jeżeli zrobisz to co chcę" co masz na myśli?- wypaliłam nagle, a Alexander właśnie skończył papierosa. Spojrzał prosto w moje oczy, a ja czułam jak miękną mi nogi pod jego spojrzeniem.
![](https://img.wattpad.com/cover/102469795-288-k283048.jpg)
CZYTASZ
Are you mine? //Alex Turner
RomanceAlexandra to młoda, ceniona malarka, której dzieła znane są na całym świecie. Nic jej w życiu nie brakuje, jednak, gdy poznaje Alexandra- wokalistę zespołu Arctic Monkeys ,czuje odmienną inspiracje, inne emocje. Wie, że nie powinna zakochać się w ch...