12."Przestań być tak cholernie kusząca" 18+

293 13 9
                                    



-Mógłbym się tak budzić każdego dnia.- usłyszałam zaraz po przebudzeniu zachrypnięty głos Alex'a , który pocałował mnie w skroń. Nasze twarze były bardzo blisko siebie, a ja zastanawiałam się jak moja głowa znalazła się na jego poduszce

-Muszę przyznać, rozpychasz się na łożku w nocy, ale to nic.- powiedział Alex z uśmiechem na twarzy

-Przepraszam, nie przywykłam do spania z drugą osobą.- powiedziałam zasypanym głosem
-Która godzina?- dodałam

-Jest dopiero 8:15.- odpowiedział Alex, spoglądając na wyświetlacz swojego telefonu, który leżał koło niego na szafce.
Dopiero teraz przypomniałam sobie, że nie mam pojęcia, gdzie jest mój telefon. Prawdopodobnie zapodział się gdzieś w mojej torbie, ponieważ jestem pewna, że go ze sobą brałam.

-Jak się spało?- zapytał brunet

-Bardzo dobrze, a tobie? -zapytałam z uśmiechem

-Z tobą..- powiedział i złożył całusa na moich ustach. -Nadzwyczajnie dobrze.- dodał po pocałunku

-Muszę poszukać telefonu.- powiedziałam po chwili i niechętnie wstałam z łóżka, na co chłopaka cicho mruknął z niezadowolenia. Otworzyłam szafę i zaczęłam szukać swojego iPhona. Po chwili znalazłam go w niedużej kieszeni swojej torby. Jak się okazało, był rozładowany

-Rozładowany, dasz mi swoją ładowarkę?- zapytałam Alex'a ,który jeszcze leniwie leżał w łożku.

-Jest w szafeczce.- powiedział i wskazał na nią, dając mi do zrozumienia, żebym sobie ją wzięła. Otworzyłam jego nocną szafkę i to co tam zobaczyłam sprawiło, że momentalnie dostałam rumieńca.. Faktycznie, leżała tam szukana przeze mnie ładowarka, ale rownież pare paczek prezerwatyw. Postanowiłam tego nie komentować, tylko wzięłam ładowarkę i przy najbliższym kontakcie podłączyłam swój telefon.

-Chodź jeszcze do mnie.- powiedział Alex wskazując na łóżko. Bez odpowiedzi wskoczyłam pod kołdrę, na łóżko, tuż obok niego.

-Co dzisiaj będziemy robić?- zapytał

-Nie wiem, ale o 15 mam zajęcia.- odpowiedziałam poprawiając niesforne kosmyki Alex'a, które opadały mu na twarz.

-Nie..nie..- powiedział niezadowolny robiąc kwaśną minę. -Nie możesz sobie dzisiaj zrobić wolnego? W końcu jutro wyjeżdżam.- dodał

-Nie, nie mogę zaniedbywać studiów.- odpowiedziałam robiąc smutną minę.
-Kiedy wracasz?-dodałam

-Zobaczymy się dopiero w sobotę.- odpowiedział poważniejąc.

-Okej.- odpowiedziałam kładąc rękę na policzku Alex'a

-W takim razie muszę się tobą nacieszyć.- powiedział i oplątując swoje ręce wokół mojej talii przybliżył mnie do siebie i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Jego ręce błądziły po moich plecach, a usta wykonywały coraz odważniejsze ruchy.

-Wstajemy?-zapytałam po chwili. W odpowiedzi Alex mruknął ciche ,,Yhym" i z niezadowolną miną wstał.

-Co zjesz?- zapytał brunet składając mokre pocałunki na mojej szyji, kiedy stałam w kuchni. Czułam jak moje nogi miękną pod jego dotykiem, a serce przyspiesza. Czułam te charakterystyczne motyle w brzuchu i chciałam ,by to uczucie trwało wiecznie!
Czy to możliwe, że to jest miłość?

Are you mine? //Alex TurnerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz