3

1.1K 25 4
                                    

- co jest miedzy nami ? - no mega się zdziwiłam pytaniem .

Bo przecież kurcze , fakt czuję coś do niego ale chyba znowu coś poczułam do Luka gdy go ujrzałam . Ale przypominając sobie co mi zrobił odrazu zapominam o uczuciu do niego.

- Chodzi mi kim dla ciebie jestem - sprostował

- bardzo bliską osobą

- jak bliską ?

- a jak bliską chciał byśbyć ?

- nie odpowiada się pytaniem na pytanie

- też cię kocham - zaśmiał się

- nawet nie wiesz jak ja ciebie bardzo... zaraz stop czy ja powiedziałem to na głos ? - kiwnęłam głową

- ale teraz przynajmniej wiem , że darzysz mnie tymi samymi uczusiami- posłałam jemu ciepły uśmiech

- Sofio Victorio Julietto Clark , czy zostaniesz moją dziewczyną , a w przyszłości żoną z wspaniałą 5 dzieci

- ło , ło , ło nie zapedzaj się , jak narazie zostanę przy jednym , przypominam , że to kobieta rodzi . Czyli to ja cierpie

- No już nie denerwuj się - usałował rozbawiony moje usta - to jak ? Tak czy nie ?

- co do dzieci ograniczmy się do 2 i zgadzam się - w tym momencie pocałował mnie . Podczas pocałunku , który był cholernie przyjemny i z sekundy na sekundę był bardziej namiętny usłyszałam płacz Arianny . Jak poparzona odkleiłam się od Justina i biegłam do córki .

Wbiegając do salonu zobaczyłam zbity kubek i Martina który próbuje uspokoić Arianne ale jemu to nie wychodzi .

- Daj ją - Wzięłam od niego i zaczęłam ją lekko kołysać i śpiewać jej do ucha cicho jej ulubioną kołysnankę. 

- Co się stało ? - zapytał lekko zdenerwowany Juss ?

- No bo biegałem  wokół ławy za Arianką i no straciła ręką kubek - zobaczyłam jak Justin się czerwieni

- Wszystko gra - powiedziałam - nie ma co się denerwować , wszyscy są cali , w kuchni jest ściereczka , a odkurzacz tam - wskazałam na drzwi . Był to taki mały kantorek w którym trzymam chemie , odkurzacz , mop , wiaderko do mopa .

- zamknięte - powiedział Martin

- A no tak - powiedziałam i podeszłam do niego i pokazałam jemu skrytke na klucz .

- Cwane - powiedział

- Wiem , jak się czujesz skarbie ? - zapytałam córeczkę

- Lulu - oznaczało to , że chce spać

- no to idziemy , ale najpierw mała kompiel

- nie mamo - jęknęła

- kompiel z bombelkami i mysłem księżniczkowym ?

- tak - zawołał radośnie i poszłam ją wykąpać .

***

Zamknęłam bramkę na schody . Tak mam bramki na schodach , by moja księżniczka nie zrobiła sobie krzywdy. Zeszłam na dół i odkurzyłam resztki szkła .

Czy moja córcia nie wstanie ?

Odpowiedź jest prosta , spanie ma po tacie , czyli jak zaśnie , to nic go nie obudzi. Gdy skończyłam

- Za niedługo zaczynam trasę koncertową .

- wiem , purpouse tour . Mówiłeś mi

- Chciał bym mieć was wtedy przy sobie

- skarbie chciała bym , ale wiesz dobrze , że pracuje

- dlaczego nie wezniesz sobie wolnego na parę miesięcy ?

- bo hmmm pomyślmy ... mogą mnie wylać

- to może za proponuje , tobie współpracę ze Scooterem .

- nie rozumiem - zmarszczyłam brwi

- Będziesz zastępcą menagera . Wiem skończyłaś prawo , jesteś dobrze zorganizowana , ogarnięta , bedziesz razem z Arianną blisko mnie , a ja blisko was .

- Juss muszę to przemyśleć

- z tego co wiem zwolnienie i rozwiazanie wszystkich papierów trwa tydzień , więc daje tobie miesiąc na przemyślenie

- dzięki Juss

- Skończyłaś prawo ? - zdziwił się Martin

- tak , ale tak wyszło , że jestem prezenterką radiową .

- omg nie wierzę  , ty jako prawnik , albo adwokat

- jako adwokat jest świetna . Umiała mnie wyciągnąłć z komisariatu .

One last time Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz