- ne ja ne ce lulu , ja ce do mamy - usłyszałam wchodząc do domu jak krzyczy zapłakana Arianna
- mamusia już jedzie - uspokaja ją Jessica , partnerka Jeremiego
- jestem - powiedziałam a moja córka spojrzała na mnie i zaczęła biegnąć w moją stronę krzycząc zaplakana
- mama ! - kucnełam i przytuliłam moją małą córkę .
- już skarbie nie płacz - mówię picierając jej plecy - może ja już pójdę
- nie zostaniesz na obiad ? - zapytała Jessica
- nie będę wam problemu robiła
- oj nie przesadzaj , wiesz dobrze że tu to jak drugi dom . Jessica nakładają obiad , ona zje nie ma wyboru . Bez obiadu nie wyboru , inaczej nie wypuścimy jej z domu
- no i super - klasneła w dłonie Jessica i poszła do kuchni nakładać obiad. Poszłam do niej z Arianną na rękach. Dziewczynka wtulona we mnie bawiła się moimi włosami .
**
Po obiedzie zostałam jeszcze na kawe po czym pojechałam do mojej mamy.
Z nią też wypiłam kawe . Gdy spojrzałam na zegarek , była 18:49 przeprosiłam mamę , że tak szybko ale muszę jechać.
***
W domu byłam o 19 . Dom był otwory czyli Juss już jest .
Weszłam do domu i usłyszałam rozmowy w salonie
- Hejka - powiedziałam
- hej - zobaczyłam Ariane , Frankiego i ich cudną mamę .
- idź się szykować - powiedział Justin
- Chwilę , wszystko co bedzie potrzebne do opieki nad nią jest w plecaku . I Arianna - zwórciłam się do córki
- tak
- proszę żebyś słuchała się cioci , wujka i babci dobra ?
- no dobla , a o któlej wlócis ?
- za około godzinie lub dwie
- ale ja będę jus spała - mówi ze smutną minką
- spokojnie , nie usniesz , zobaczysz ile mamy piesków i bedziesz się z nimi bawiła - mówi Ariana z uśmiechem
- no dobla , ale cem buziaka - mówi a ja się nachyliłam nad nią i dałam jej buziaka .
- Dobra a teraz idź się ładnie ubierz - mów Justin
- już chwila , Ari weź chodź ze mną dam tobie ciuchy na przebranie jej
- oki - poszliśmy do pokoju tam dałam jej ubrania - a dasz dla niej jakąś sukienkę ?
- po co sukienkę ? - zmarszczyłam brwi
- bo będziemy chcieli iść z nią do mojej babci i chcem żeby ładnie wyglądała
- no okej - było to dla mnie mega podejrzane ale ok ... Dałam jej jasnoniebieską sukienkę w białe stokrotki . Dla siebie wybrałam białą sukienkę przed kolana podkreślającą moją figurę . Do tego nałożyłam białe szpilki typu czółenka . Zrobiłam lekki makijarz i włosy lekko podkreciłam . Zeszłam na dół z torebką i szpilkami w ręku .
- pięknie wyglądasz - powiedział Juss z wielkim bananem na twarzy
- dziękuję - posłałam jemu ciepły uśmiech
- dobra to my jedziemy - powiedział Frankie
- okej , my też - powiedział Juss gdy ja ubierałam szpilki .
***
Gdy byliśmy w restauracji zamowiliśmy jedzienie
- nasza 1 randka od kąd mamy Arianne
- no tak - uśmiechnęłam się
- obiecuje , że zapamietasz ją do końca życia
- to słodkie
- tak jak ty - złapał mnie za rękę którą miałam na stole .
***
Po zjedzeniu naszych dań Juss zapłacił i pojechaliśmy do domu Ari .
- Juss dlaczego jedziemy w zupełnie innym kierunku niż jest dom Ariany
- nie bój się wiem gdzie oni są - po 15 minutach dojechaliśmy nad jakieś ładnie oświetlone jezioro gdzie była duża aletanka a tam ludzie . Gdy wyszliśmy z auta Juss miał wielki uśmiech na twarzy . Ja ciągle byłam zdenerwowana bo nie wiedzialam co sie dzieje z moim dzieckiem .
Idąc za rękę z Justinem w kierunku aletanki uslyszałam śmiech mojego dziecka.
Gdy dotarliśmy byli tam nasi najbliżsi Ariana , Frankie , moja mama , Pattie , Jeremy, Jessica , Jakson , Jazmyn , Julia, mama ariany i mój ojciec oraz moja najcudowniejsza córka .
- Mama - krzyknęła biegnąc do mnie , była ubrana w sukienkę którą przekazałam Ari.
- Cześć kochanie - Wzięłam ją na ręce - mogę wiedzieć co tu się dzieje ?
- i to właśnie chcem tobie wytłumaczyć- zaczął Juss
CZYTASZ
One last time
RomansOstatni raz stoisz na własnych nogach ... 8 letnia Arianna wybrała się na koncert z ciocią . Szkoda , że nie wiedziała , że wtedy stoi ostatni raz na własnych nogach .