Dziewczynka była rozkojarzona, szybkim ruchem uwolniłaś rękę z jej uścisku i spojrzałaś w stronę, w którą ona wpatrywała się od krótkiej chwili. Zobaczyłaś zwiadowców, a dokładniej oddział Hanji i Levi'a. Uśmiechnęłaś się lekko, a żołnierze zaczęli się zbliżać w waszą stronę.
- Jeszcze ci się nie przedstawiłam - skierowała w twoją stronę dziewczynka. - Nazywam się Unity. - powiedziała i wyciągnęła niewielki sztylet, którym prawdopodobnie chciała sobie przejechać po ręce, ale nie pozwoliłaś jej tego zrobić. Udało ci się wytrącić broń z ręki dziewczynki. Unity spojrzała na ciebie z chęcią mordu w oczach, chciała cię znów zaatakować, nie zwracając najmniejszej uwagi na zbliżających się zwiadowców. Rzuciła się na nóż, który leżał blisko niej, po czym płynnym ruchem, wbiła go w twoją nogę. Poczułaś niewyobrażalny ból, przeszywający całą twoją kończynę oraz ciało.
Żołnierze złapali Unity, nie stawiała oporu, wydało ci się to podejrzane, ale oni się cieszyli, że tak łatwo udało im się wykonać swoją robotę.
- Musicie ją... zabić. - powiedziałaś, powoli tracąc siły. Wiedziałaś, że oni chcą z niej wyciągnąć jakieś przydatne informacje, ale dla ciebie oczywiste było, że dziewczyna dałaby radę uciec.
- Od niej możemy się czegoś dowiedzieć! - krzyknęła Hanji, a Unity uśmiechnęła się prawie niezauważalnie.
- Ona... ucieknie. - mówiłaś już coraz ciszej.
- Ale udało nam się ją złapać, nie możemy jej teraz zabić. - powiedział jeden z ludzi brunetki.
- Jesteście tacy naiwni, nic nie rozumiecie... - mruknęłaś pod nosem, po czym wyczerpana opadłaś na trawę.
*Kilka godzin później*
Obudziłaś się, leżałaś na łóżku w starej bazie zwiadowców, a koło ciebie siedziała Hanji.
- Gdzie ona jest? - spytałaś.
- Żyje, zamknęliśmy ją w celi.
- Nic nie rozumiecie! Ona jest w stanie się uwolnić.
- A co z informacjami? One są dla nas bardzo cenne. - mówiła brunetka.
- Jest jeszcze jedna osoba, która wszystko wie i jest po naszej stronie. - oznajmiłaś.
- Kto? - zapytała zaskoczona, na jej twarzy automatycznie pojawiły się rumieńce.
- Moja matka, ona żyje. Jest więziona właśnie przez tą dziewczynkę, głęboko w lesie.
- To wszystko zmienia. Odpoczywaj, pójdę powiadomić Erwina. - powiedziała kobieta, ale za niedługą chwilę wróciła. - Musisz iść ze mną.
- Hai. - odparłaś i podniosłaś się, sprawiło ci to niemały problem i ból, ale Hanji wzięła cię pod ramię, więc dalej poszło już sprawnie.
Kobieta zaprowadziła cię do Erwina, który chciał od ciebie usłyszeć o twojej mamie. Na miejscu był także Levi, nie rozmawiałaś z nim od czasu, kiedy cię pocałował. W tym momencie byłaś lekko zakłopotana. Opowiedziałaś im co się stało, kiedy byłaś w domu dziewczynki, o twojej matce. Smith na początku nie był przekonany do twojego planu, ale ostatecznie zgodził się. Zgodził się zabić Unity. Podejrzewałaś, że będzie chciała uciec pod osłoną nocy, więc musieliście tego dokonać jeszcze przed zmrokiem.
Nikt nie chciał mieć na sumieniu człowieka, ty tą dziewczynkę uważałaś bardziej za potwora, który tylko wyglądem przypomina człowieka, więc zgodziłaś się ją zabić. W sumie wcześniej ona chciała zrobić to tobie, a poza tym, nienawidziłaś jej. Tak po prostu, czysta nienawiść, gdyby nie ona, to mogłabyś żyć normalnie z mamą. Było już późno, ale dalej jasno, Unity wykorzystywała chwilę, żeby trochę odpocząć, spała. To była dobra okazja, żeby to zrobić, skrócić jej żywot.
CZYTASZ
Naucz mnie || Levi x Reader ✔
FanfictionWracasz z kolejnej wyprawy, tym razem ludzie nie zginęli na marne. Udało wam się czegoś dowiedzieć, jednak tylko Hanji i Erwin posiadali dokładne informacje. Kiedy wracaliście do bazy, bardzo dużo rozmyślałaś, o tym czego mogli się dowiedzieć i ciek...