Byłam w domu tylko z siostrą. Wyszłyśmy po coś do sklepu, gdzie panowały tłumy. Ludzie byli zaślepieni szałem zakupowym, pomimo tego, iż panowała noc. Wszyscy byli elegancko ubrani, mężczyźni chodzili w garniturach, a kobiety w przeróżnych sukniach. Chodziło o jakieś wesele, które odbywało się tej nocy.
Myślałam o morderstwie. Nie dotyczyło to żadnej, konkretnej osoby, po prostu czułam, że tej nocy ktoś zginie.
Grube liny owijały kogoś wokół drzewa albo jakiegoś słupa. Nie wiem czy zbrodnia została dokonana. Wokół panowało dziwne, o niczym nie świadczące napięcie.
Wracałam do domu z jakimś znajomym. Wszędzie było cicho, latarnie bardzo słabo oświetlały drogę. Na chodnik wjechało duże, białe, drogie auto. W środku był lekarz, którego nikt nie lubił. Znajomy zaczął go wyzywać, a tamten się denerwował. Nagle znalazłam się w jego samochodzie. Śmiał się z czegoś, a ja próbowałam być miła, ale nie chciałam żeby mnie gdzieś wywiózł, więc wyzwałam go, kopnęłam, stacił panowanie nad kierownicą, a ja otworzyłam drzwi i wyskoczyłam.
YOU ARE READING
Sennik
ParanormalSpis dziwacznych snów, których interpretacje bywają różne. Pisane zaraz po przebudzeniu.