Noc 01/02 stycznia 2017

13 1 0
                                    

Byłam w jakimś budynku. Wyglądał jak czyjś dom. Panowała napięta atmosfera. Nagle poczułam trzęsienie ziemi. Z sufitu posypał się pył. Wyszła na balkon, chcąc uciec. Kiedy przechodziłam przez barierkę, zobaczyłąm jak na ziemi pojawiają się głębokie bruzdy. Już miałam skakać, kiedy trzęsienie stało się silniejsze. Nagle duży obszar przede mną rozstąpił się, a następnie wybił w górę, tworząc ogromną literę "M". Cofnęłam się do domu z mocno bijącym sercem. Słyszałam jak ktoś krzyczy, żeby uciekać. Wyszłam przez okno po drugiej stroniedomu i pobiegłam do auta. Wzięłam ze sobą kilka osób i pojechaliśmy na lotnisko. Chciałam lecieć do Anglii, ale okazało się, że wylądowałam w Indiach. Nie rozumiałam tego, ale nie kwstionowałam. Udałam się z grupką ludzi do jakiegoś bloku, czy nawet wieżowca w New Delhi. Po jakimś czasie wszystko stanęło w płomieniach i budynek zaczął się walić. Wydostałam się z niego najszybciej, jak potrafiłam. Widziałam jak jego szczątki kruszą się i płoną.

Jakimś środkiem transportu ktoś przywiózł mnie do miejsca, gdzie miałam zamieszkać. Był to mały domek na jeziorze. Na parterze znajdowała się kuchnia, łazienka, jakiś pokój gościnny, a na piętrze sypialnia. Wszystko w bardzo skromnym stylu.

Robiłam coś w kuchni, kiedy nagle nastąpił zwrot akcji. Znalazłam się w sypialni, całując się z jakimś wysokim chłopakiem. Zaczął rozbierać siebie i mnie przy okazji. Dopiero, kiedy odsunął się na chwilę, kiedy wylądowaliśmy na łóżku, zobaczyłam jego twarz. M... Odsunął się, ponieważ chciał zdjąć buty, a budzik wyrwał mnie ze snu...

SennikWhere stories live. Discover now