*polecam włączyć piosenkę z filmiku*
Nathan...
- Luna, co się dzieje?
- To on...
- Kto? Ty go znasz?
- Tak. -przełknęła ślinę.
- Czy on ci coś zrobił? - dziewczyna tylko pokiwała głową.
Matteo bez wahania podszedł do niego i przywalił mu, aż krew mu poleciała z nosa.
- Coś ty zrobił mojej dziewczynie?! - ofiara spojrzała na Lune, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Było wspaniale ją pieprzyć. - nie spuszczał wzroku z szatynki.
- Coś ty powiedział?! Ty ją zgwałciłeś?!
- Nie tylko ją. Ambar również. - Matteo bez chwili zastanowienia rzucił się na chłopaka. Był wściekły, bardzo wściekły. Bił go do czasu aż nie rozdzielił ich dyrektor. Nathan się tylko szyderczo śmiał.
- Co tu się wyprawia?! - jednak żaden z nich się nie odezwał.
- Więc załatwimy to inaczej. Jesteście zawieszeni na dwa tygodnie, a ty idź do higienistki. - zażądał i wrócił do swojego gabinetu.
- To jeszcze nie koniec. Na razie Luna. - oznajmił i ruszył w stronę higienistki.
- Luna, dlaczego mi nic nie powiedziałaś? - zapytał z troską.
- Bałam się. Bałam się twojej reakcji. Bałam się spojrzeć ci w oczy. Bałam się, że mnie zostawisz... Po prostu się bałam. - z jej oczu zaczęły lecieć łzy.
- Skarbie, ja nigdy bym cię nie zostawił. - przytulił ją mocno.
Jednak oderwali się od siebie, kiedy usłyszeli dźwięk włączającego się mikrofonu.
Błagam, przestańcie nam to robić... Przestańcie...
- Piękna, mądra, cicha. Zakochana w Gastonie, ukrywająca się pod inną tożsamością...Nina, coś ty narobiła?
- Jednak co tak naprawdę kryje się pod tą sympatyczną dziewczyną? Myślisz, że nie widziałam cię w tym klubie. To co tam wyprawiałaś było okropne i żenujące. Striptiz za kasę, poważnie? Jak mogłaś to robić? Tańczyć przed napalonymi starcami, którzy zdradzali swoje żony, kiedy przychodzili ciebie tu oglądać. Czy tak samo bez skrupułów chodziłaś z nimi do łóżka? Nina, dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego?
Po chwili głos ustał. A kolejny sekret wyszedł na światło dzienne. Kto będzie następny? Gaston? Pedro? Nieżyjący już Simon? Jednak po co mieliby mówić jego tajemnice skoro już nie żyje? Kiedy spojrzała w bok, zobaczyła Nine zalaną łzami.
- Nina... - podeszła do niej. Ta jednak nic jej nie odpowiedziała, tylko wybiegła do toalety. Luna nie dała za wygraną i ruszyła za przyjaciółką.
- Nina... - Luna podeszła do niej i przytuliła ją.
- Jestem okropna. - łkała w jej koszule.
- Wcale nie.
-Wstyd mi za siebie.
- Wszystko będzie dobrze. Z czasem zapomną. Obiecuje. - ta nic nie odpowiedziała tylko wtuliła się w nią jeszcze bardziej.***
- Gaston, uspokój się!
- Jak mam się uspokoić?! Sam słyszałeś co Ambar powiedziała o Ninie!
- Tak słyszałem. Jednak znasz Nine. Może Ambar kłamała, tak jak w przypadku Luny.
- A co z tobą? Twoje sekrety nie były kłamstwem! - Matteo nic nie odpowiedział. - Może ja wcale nie znam Niny...
- Oczywiście, że ją znasz. To nadal jest ta sama Nina. Nasza przyjaciółka, twoja dziewczyna...
Błagam nie bądź zły na Ninę, musiała to robić. Ona była przez niego szantażowana, tak jak ja i Luna...I mamy kolejny rozdział, co sądzicie? Niezłe ziółko z Niny. Ach ten Nathan... Nieźle namącił. Za dwa rozdziały finał. Cieszycie się? Czekam na wasze opinie. Uwielbiam je czytać, a zwłaszcza te długie...
CZYTASZ
Live and Stereo || Ámbar Smith
Fanfiction[Uczestnik konkursu "skrzydlate słowa"] Ambar to popularna w szkole 17-latka. Jej życie jest pozornie idealnie, wszyscy chcą być tacy jak ona. Pewnego dnia dziewczyna popełnia samobójstwo, którego przyczyna pozostaje zagadką. W to...