VIII

30 4 1
                                    

Kiedyś przypieczętowaliśmy naszą przyjaźń krwią. Mieliśmy w tedy po osiem lat. 

-Widziałam w jednym filmie jak ludzie tak robili. Nie ma się co bać. 

-Nie będzie bolało? - spytał mój przyjaciel. 

-Może trochę szczypać ale przyjaźń znosi każdy ból. Razem jesteśmy niepokonani. 


Chodziło tu o to, żeby się skaleczyć w palec i upóścić trochę krwi, którą trzeba wymieszać i posmakować. Nasza była bardzo gorzka ale uznaliśmy, że to przez antybiotyk, który musiałam wówczas zażywać. 

Teraz wiem, że gorzki smak oznaczał początek końca naszej przyjaźni. Z. Każdym dniem oddalaliśmy się od siebie. Mieliśmy innych znajomych, różne pasje i inny plan lekcji. Próbowaliśmy to przetrwać, rozmawialiśmy, chodziliśmy do kina. Mamy mnóstwo wspólnych, radosnych chwil. Dużo pięknych rzeczy, które są tylko wspomnieniami. 


Ciemny wirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz