Dlaczego ON dał mi swoją krew?
Dobiegłem do swojego pokoju cały zdyszany. Cholera! Całkowicie zapomniałem o znaczeniu oddania swojej krwi dla innego wampira. Jestem taki głupi czy... NIE! Przecież jesteśmy za młodzi. Zaczynam się gotować. Chyba się położę.
-Stary? Wszystko ok? Mogę wejść?
-Wchodź.
-Co cię napadło? Tak nagle zacząłeś uciekać. O co...
-Powiedzmy, że to jest dwuznaczne jak wampir daje wampirowi swoją krew. A ja o tym zapomniałem.- Złapałem się za twarz.
-Dwu-znaczne? Zaraz. Serio? O takich rzeczach się nie zapomina!
-Wiem! Tylko, że. W tedy liczyło się tylko jej zdrowie, więc tak trochę straciłem zdrowy rozsądek.
-Do tego trochę to nie wierzę. I co masz zamiar zrobić?
-A jak myślisz? Będę starał się wszystko potem naprostować. W końcu to trochę jak pierwszy pocałunek. I kolejna rzecz jaką schrzaniłem. Teraz będzie mogła pić krew tylko w ten sposób.
-CO? Zgłupiałeś? Przecież można było coś wykombinować. Już teraz cierpi, bo musi pić krew, a dodatkowo będzie musiała robić to w taki sposób. Gratuluje!
-Zamknij się! Wszystko wiem. Jeśli masz ochotę mnie jeszcze o wszystko oskarżać to proszę abyś wyszedł z tego pokoju.
-Zgoda. Wyjdę. Pod jednym warunkiem. Już nigdy nie skrzywdzisz jej w taki sposób.
-Zgoda.- Ez wyszedł z mojego pokoju. Ale muszę przyznać, że ma rację. Normalnie wampiry zaczynają tak pić krew dopiero koło 16-tki. Ona ma jeszcze cztery lata do tego momentu. Ja do tego momentu mam tylko rok.- CHOLERA! Zjeb***m po całej linii.- Do pokoju wszedł mój ojciec.
-Ale ze swoim językiem to byś uważał. To, że wczoraj skończyłeś 15 lat nie znaczy, że możesz tak przeklinać.- Tak. Ja też wczoraj miałem urodziny. Niezły przypadek, nie?
-Czego chcesz?
-Podobno dałeś jej swoją krew.
-I co z tego?
-Weźmiesz za to odpowiedzialność?
-A jak mam to zrobić? Może mnie oświecisz?
-Nie tym tonem. Jestem twoim ojcem. Nie zapominaj o tym. Co do odpowiedzialności miałem na myśli to, że już nie będziesz się z nią spotykał.
-Co?- Usiadłem na łóżku tak szybko, że zakręciło mi się w głowie. Złapałem się za nią.- Nie ma mowy!
-W takim razie będziesz musiał dawać jej swoją krew co pół roku.
-Hę? Co?
-Masz dwie opcje. Patrzeć z daleka jak ktoś daje jej swoją krew, wiem, że kolejka do tego nie będzie krótka, albo sam jej ją dasz.- Zrobiłem się na twarzy cały czerwony.- Yako mówi o tych warunkach małej wiedźmie. Pamiętaj, że to też zależy od jej decyzji. Masz być u Sereno za pół godziny. Nie chcesz się spóźnić.- Wyszedł z mojego pokoju. Co? Przecież dawanie jej swojej krwi jest jak... Ale nie zniosę widoku jak piję czerwień z kogoś innego. Czyli nie mam wyboru.
Pół godziny później w przychodni.
-Nevra. Jesteś. Podjąłeś decyzje?- Usłyszałam, że Nevra już przyszedł. Ciekawe co odpowie. Chociaż nie. To jest wiadome. Wątpię, by znowu chciał mi dać swoją krew.
-Tak. Podjąłem decyzje.
-Tak?
Usłyszałam jak przełyka ślinę.
-Ja... Ja będę dawać jej swoją... K-Krew.- Mimo, że się jąkał powiedział wyraźnie, że będzie ją dawał, ale czemu? Serene odsuneła kotare za którą siedziałam. Znowu byłam w formie duszy. Nevra zrobił wielkie oczy. Nie spodziewał się pewnie, że wszystko słyszałam.
-Słyszałaś?
-Słyszałam.
-Dobrze. Nevra. Ty wiesz, że Hinori jest wampirem, więc ty powiedz to co ukrywałeś od kiedy dowiedziałeś się kiedy ma urodziny.
-Zgoda.- Zaczełam nasłuchiwać. Nevra pewnie to zauważył, ponieważ moje uszy skierowały się w jego strone. Zaśmiał się.- Dobra. Nie wiesz kiedy mam urodziny.- Pokręciłam głową.- Miałem je wczoraj. Tak jak ty.- Otworzyłam szeroko oczy, a uszy mi oklapły.
-Wczoraj? Tak jak ja?- Zgodził się.- Dlaczego nie powiedziałeś?
-Bo to miały być twoje pierwsze urodziny w K.G. Więc nie chciałem, by ktoś MI powiedział życzenia, tylko tobie.
-A ja myślałam, że to ja jestem głupia. Baran.
-Dziękuje.
-Za rok oboje świętujemy urodziny. Zrozumiałeś?
-Tak.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem, że ta część jest krótka, ale chodziło w niej tylko o urodziny Nevry.
Dziękuje za przeczytanie kolejnego rozdziału.
CZYTASZ
Wampirza Wiedźma- Eldarya [Odnawiane]
FanfictionNazywam się Hinori Moeres del Karosuki, ale wszyscy na mnie mówią Hino. Jestem młodą wampirzycą z rodziny szlacheckiej. Albo raczej kiedyś z rodziny szlacheckiej. Wszystko się zmieniło pewnego dnia, akurat gdy mój najlepszy przyjaciel (prawie chłopa...