Wszystko się psuje.

1.7K 69 9
                                    


-Jej dzisiaj przyjeżdża on! Siostra nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę!

-Chyba się domyślam. Gadasz o tym od wczoraj. Hihi. Jesteś naprawdę urocza. Czasem mi się wydaję, że się w nim zakochałaś.

-Co? Nie! Gdyby tak było musiałabym go całować w USTA! Nie chcę tego. Mama i tata robią to codziennie. To obrzydliwe.- 4 letnia dziewczynka się naburmuszyła. Jej rodzice zaśmiali się nerwowo.

-Kochana siostrzyczko. Czy tego chcesz czy nie i tak kiedyś się z kimś pocałujesz.

-Tak jak ty?- Starsza siostra zrobiła się lekko czerwona, wstała i zaczęła ganiać za najmłodszą z rodzeństwa.

-Choć tu, ty mała plotkaro. Nic takiego nie robię. Choć tu powiedziałam.- Siostry zaczęły się gonić po całej posiadłości. Wreszcie wybiegły z budynku i zaczęły ganiać się po podwórzu. Młoda wampirzyca wybiegła trochę za daleko w stronę lasu. Dziewczynka zobaczyła Rawista i nie zdążyła wycofać się. Jej starsza siostra przebiła się przez niewidzialną barierę. Wszystko zaczęło ją boleć, ale musiała uratować siostrę. Podbiegła, złapała małą Hino za brzuch, pociągnęła i zaczęła biec w stronę posiadłości. Ponownie przebiła się przez barierę, a Chowaniec zatrzymał  się i jakby zaczął krzyczeć, że mają nie wracać.

Obie odetchnęły z ulgą. Ich rodzice szybko wyszli na podwórze.

-Co wy sobie myślicie? Nie wolno wam przechodzić przez barierę. To niebezpieczne, zwłaszcza dla nas. Zapomniałyście, czy jak?

-Ale ja nie wyczuwam bariery jak tata, mama, siostra, czy brat. Nie wiem gdzie jest dokładnie. Tato? Czy ja jestem dziwna?

-Co takiego.- Matka się zdziwiła.- Nic z tych rzeczy, kochanie. Wiesz dlaczego tak jest?- Dziecko pokiwało głową przecząco.- To dlatego, że twoja siła woli jest potężniejsza niż nasza. To dlatego. Ty pokonałaś klątwe. Sana też ma silną wole. Inaczej nie mogłaby nawet dotknąć bariery. Teraz rozumiesz.- Hino podskoczyła i się uśmiechneła. "Czyli jednak jestem wyjątkowa."

Usłyszeliśmy znajome krzyki. To byli oni. Wyprzedziłam rodziców, by móc jako pierwsza ich powitać, gdy ktoś żucił mnie sobie na ramie. To był Terro. Mój starszy o 10 lat brat i bliźniak Sany.

-Zanim się przywitać musisz się przebrać. Chyba nie pójdziesz się z nim spotkać cała w błocie.- W tym momencie Hino została oświecona. Przecierz przez upadek była cała w błocie. Podziękowała bratu i pobiegła do sypialni po nowe ciuchy.

-Terro. Czyżby nasza siostra znowu nie zauważyła, iż jest cała w błocie?

-Jak by to było, gdyby to kiedyś zauważyła?- Oboje roześmiali się.

-Z czego się tak śmiejecie?

-O! Nie strasz tak. Naprawdę to wkurzające. Zawsze pierwsze co robisz to właśnie to. Choć raz mógłbyś tego nie robić Nero.- Nero, chłopak na, którego młoda wampirzyca tak czekała. Pięć lat od niej starszy, młody książę wampirów Nerokite Asmariusz Aldary von Mosteusz.

Chłopak uśmiechnął się.

-Gdzie jest Hino?- Chłopiec zaczął rozglądać sie po okolicy.

-Tak bardzo cię to interesuje? Dokładnie w tym momencie się przebiera. Wątpię byś chciał ją w tej chwili spotkać, ale w razie czego cię tam zaprowadzę.- Słowa Sany uderzyły chłopaka jak grom. Miałby teraz się z nią spotkać? Nie, nie i nie! Chłopak strzelił buraka i pokrecił głową.

-P-Podziękuje.

Bliźniaki znowu wybuchnęły śmiechem, a książę stał i gotował się w środku. "Co z tego, że ma dopiero 4 lata. To nadal dziewczyna nie mógłbym."- krzyczał sam na siebie w myślach, aż jakaś ręka wylądowała mu na ramieniu.

Wampirza Wiedźma- Eldarya [Odnawiane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz