Szefowa Straży Zwierciadeł- Odwiedziny wspaniałych gości. #11

698 41 6
                                    

*2 lata później*

-Wybacz mi dziecko, ale nie możemy czekać jeszcze trzech lat.
-Rozumiem. Jeśli to jest takie konieczne.
-Dziękuję Ci. Ceremonia odbędzie się za trzy tygodnie. I mam dla ciebie coś z okazji urodzin. Yako... Chciał bym ci to dał.- podszedł do skrzyni i wyjął z niej jajko. Było czarne z jakby białymi konturami fal.

 Było czarne z jakby białymi konturami fal

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ostatnio te dwa kolory mnie prześladują.- zaśmiał się.
-To jajko Rawista. Po osiągnięciu dorosłości może być od ciebie wyższy. A teraz idź je wykluj.
-Dziękuję!- przytuliłem Pana Tomoe i zabrałam jajko. Szłam powoli w stronę swojego pokoju. Oczywiście musiałam na kogoś wpaść. Podrzuciłam jajko do góry sama upadają na ziemię. Spojrzałam spanikowana na osobę przede mną. Na szczęście złapała mojego nie wyklutego chowańca. Albo raczej on złapał, bo był to Nevra.

-Powinnaś uważać.- pokręcił głową na boki.- Z jaj chowańców łatwo zrobić jajecznicę.
-Nie strasz! Już i tak prawie zawału dostałam! I to przez ciebie!
-Łamiesz mi serce. A ja chciałem złożyć Ci rzyczenia urodzinowe. Chociaż może lepiej najpierw odstawić... To.- Spojrzał na przedmiot trzymany w rękach.
-Racja. Pomożesz mi zanieść je do pokoju?
-JA miałbym TOBIE nie pomóc. Za kogo ty mnie uważasz?
-Za podrywacza.- obróciłam głowę w bok nie zadowolona.
-Nie moja wina, że te wszystkie dziewczyny się do mnie klejąca, mimo, że mam ciebie.-Chciał mnie pocałować, ale się cofnęłam. Prawie się przewrócił.- Ej.- Uniosłam jedną brew i zaciągnęłam go do mojego pokoju.- Ale żeby tak zaciągać mnie do pokoju? Jesteś bardziej niegrzeczną dziewczynką, niż myślałem 😏.
-Czy ty możesz choć RAZ nie mieć zboczonych myśli?
-Jak widzę taką piękność jak ty nie mogę się powstrzymać.
-Czyli tak samo reagujesz na Minori.- zrobił duże oczy na początku nie rozumiejąc.- W końcu wyglądamy tak samo.- Odwróciłam się udając, że płaczę.
-C-co? Nie! Między wami jest większa różnica niż myślisz.
-Tak? A jaka?- nadal udawałam zrozpaczoną.
-Nie umiem powiedzieć. Ale dla mnie jesteś dużo ładniejsza od Min.- Odstawił jajo na moje łóżko i przytulił mnie od tyłu. Odwrócił moją twarz pewnie z chęcią pocałowania mnie, kiedy zobaczył na niej rozbawienie.- -Oż ty mała...
-Ładnie się tak odzywać do przełożonego?
-Co?- zamrugał kilka razy.
-Za trzy tygodnie zostanę mianowana na Szefa Straży.-Nagle zbladł. Po chwili uśmięchnął się promiennie. Złapał mnie w talii i pocałował.
-No to teraz mój ojciec może Ci podskoczyć. Będziesz wyżej w hierarchii od niego.
-O ojca się martwisz?- prawie wybuchnęłam śmiechem. Pomógł mi nad tym zapanować pocałunkiem. Robił to długo i namiętnie. Językiem lekko prosił o dostęp do mojej jamy ustnej. Nie ma tak łatwo.
-A mi kiedy miałaś zamiar powiedzieć?- Znowu Ezarel przerywa nam romantyczną chwilę.
-Kurwa Mać! Ty durny Elfie! Czy ty zawsze musisz przerywać takie momenty? Może jeszcze wleziesz jak...- Nie dokończył, bo zakryłam mu usta.
-Jeszcze słowo, a wyrwę twój język.- Westchnął ciężko i się odsunął.

-To... Kiedy zamierzałaś mi powiedzieć?
-Jak wyklułabym jajko. A tak serio to jakbym pozbyła się Nevry.
- Mnie tak łatwo się nie pozbędziesz.
-No sam widzisz, Ez.
-Widzę tylko piękną dziewczynę i gościa, który klei się do niej jak rzep do ogona chowańca.
-Hinori jest kobietą. Nie nazywaj jej gościem.
-Mówiłem o tobie idioto.- Naburmuszony odwrócił się do nas tyłem.
-Oj, no nie gniewaj się.- tym razem to ja przytuliłam go od tyłu. Coś wypadło z jego kieszeni. Chciałam to podnieść, ale mnie wyprzedził.- Co to?
-Później się dowiesz. Wsadź to coś do inkubatora. Wiesz. To coś co masz w rogu pokoju.
-Wiem co to inkubator!- ruszyłem palcem, a urządzenie pojawiło się przed moim łóżkiem.
-Nie za wygodnie ci z tymi czarami?- zapytał z uśmiechem wampir.
-Nie.- Wsadziłam jajo do urządzenia po czym je włączyłam.- I gotowe. Idziemy coś zjeść?
-Zgoda. Panie Nerwica? Idzie Pan z nami?
-Ty chyba nie myślisz, że zostawię was samych? I nie mów na mnie Nerwica.- Po godzinie skończyliśmy posiłek. Normalka.

Wampirza Wiedźma- Eldarya [Odnawiane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz