Powoli,razem z Ash'em weszliśmy do jego budynku. Widać było ,że pochodzi z bogatej rodziny. Przeszliśmy przez salon,a później przez schody.Podążałam za Ashton'em aż w końcu weszliśmy do jego pokoju. Ściany miał koloru czarnego a meble białe. Było to bardzo kolorystycznie. Usiedliśmy razem przy biurku.
-Dobra,to zaczynamy najpierw od sprawdzianu z którego dostałaś dziś 1-zaczyna Ash
-No okej-odpowiadam
-To powiedz mi jaki jest wzór na...pole koła,albo napisz-mówi przy tym podkładając mi kartkę i długopis.
-Nie wiem...
-Wzór na pole koła to: pi r kwadrat (ps:nie da się tego napisać na kompie xd), A na obwód znasz?
-Niestety nie?
-eh...Jest to 2 pi r...
-Ehem...
-Ej Casey,skup się...-mówi Ash..
-Przepraszam ale nie mam dziś siły na naukę...-mówię lekko zmęczona.
-Dopiero co zaczęliśmy...
-No wiem...Możemy kiedy indziej? proszę...
-No niech ci będzie... To co chcesz robić?
-Hmmm...O! Zagraj coś na gitarze!
-Ale miałaś najpierw ty zagrać coś dla mnie na pianinie.
-No ale tu nie ma pianina więc ty pierwszy. Proooszę...
-No dobrze.
Ash podniósł się z krzesła,wziął gitarę z kąta i ułożył się z nią na łóżku. Popatrzył jeszcze przez chwilę,na mnie błagalnie a później wziął się za granie. Z instrumentu wydobywała się piękna melodia. Patrzyłam jak on lekko poddenerwowany delikatnie szarpie za struny przy tym od czasu do czasu spoglądając na mnie. Po 4 minutach skończył grać i odłożył na bok.
-Pięknie grasz!!! Nie rozumiem czego się wstydzisz-zaczynam lekko wzruszona
-Boję się że,się pomylę i znów będzie jak kiedyś i mnie znów ludzie wyśmieją-odpowiada
Przenoszę się na miejsce obok niego i patrzę na jego sylwetkę.
-I to jest najgorsza rzecz,którą możesz zrobić. Nie pokazuj nikomu że można cię złamać to na pewno odpuszczą.
-Ehh..Dzięki,jutro tym razem ja idę do ciebie i ty grasz dla mnie.
-No dobrze
-Chcesz pooglądać jakiś film?-zmienia Ash temat,wskazując na półkę pełną płyt.
-No okej.
-To wybierz film a ja na chwilę wychodzę, bo muszę z kimś pilnie porozmawiać przez telefon.
-No okej.
Ash wyszedł z pokoju a ja podeszłam do półki. Było tam pełno płyt. Zaciekawił mnie film z tytułem "I want to Believe" Wtedy gdy wyciągałam opakowanie z płytą usłyszałam krzyki z salonu,a później ciszę. Do pokoju wszedł lekko wkurzony Ashton. Nie chciałam się pytać o co chodziło,żeby jeszcze bardziej go zdenerwować.
-I co wybrałaś?-spytał po chwili Ash.
-I want to believe-odpowiedziałam.
-O! akurat jego nie oglądałam.
Podałam mu płytę , on włożył ją do laptopa i położyliśmy się na łóżku. Film trwał nie całe 2 godziny. Film bardzo mi się podoba-był on o zakochanych w sobie 2 osobach którzy nie mogli być razem...
Po skończonym spojrzałam na zegarek. Osz fak ! Jest już 21!
-Muszę lecieć do domu-mówię wstając z łóżka.
-Czemu?-odpowiada Ash z niechęcią.
-Mama będzie się o mnie martwić.
-Szkoda...podwieźć cię?
-To ty masz samochód?
-No tak.
-No jeśli byś mógł.
-No pewnie,chodźmy.
Ashton,również wstał z łóżka i zeszliśmy na parter. Wyszliśmy z domu i moim oczom ukazał się duży czarny samochód.
-Wow, niezły.-mówię
-Dzięki-odpowiada.
Weszliśmy do pojazdu i ruszyliśmy. Jechaliśmy w ciszy. Po 20 minutach znaleźliśmy się pod moim domem.
-Mam nadzieję,że jeszcze kiedys przyjdziesz do mnie-mówi Ash.
-Napewno-odpowiadam-no to cześć
-Cześć.
Już miałam wychodzić z samochodu gdy Ash chwycił mnie za ręke.
-Casey?-rzekł Ashton
-Tak?
-Miłych snów.
-Dzięki i nawzajem.
Po chwili Ash puścił moją rękę i odjechał. Ten dzień był cudowny...
------------------------------------
Chcę się was ludziska zapytać czy chcecie żeby było coś między Casey i Ashton'em. Chyba wiecie o co mi chodzi. xDDDDDDDDDD,
Do zob w next rozdziale <33333333
CZYTASZ
I want to Believe / Chcę wierzyć
Teen FictionDziewczyna o imieniu Casey, chce zaznać szczęścia i nadziei w życiu. Wkrótce poznaje nowego chłopaka w jej klasie-Ashtona. Ma nadzieje,że może jest to ten jedyny lecz w jednym momencie sprawy się komplikują. Czy w jej życiu będzie lepiej,czy może si...