Nie miałam czasu tutaj pisać, dzisiaj już ostatnie zajęcia z pp. Co tym razem doświadczyłam?
-podawanie leków pacjentom, a wcześniej ich szykowanie;
-oczywiście zabierania pacjenta na badanie typu rtg;
-kiedy śmierć przychodzi szybciej i osoba nie zdąży się pożegnać z rodziną - w takich momentach łzy lecą z bezsilności i niesprawiedliwości;
-przebieranie pacjentów i pomaganie im się ułożyć tak, aby nie zrobili sobie krzywdy;
-obsługa EKG;
-widok kardiowersji, zabieg trwa kilka sekund, a ile potrafi woooow!
-poparzenia po chemioterapii - czasami jedyne wyjście na nowotwór, ale jakie bolesne ;( .
Mieliśmy zajęcia z bardzo miłą pielęgniarką - taką życzę każdemu! Niestety ta Pani kończy pracę u nas na PWSZ-cie, szkoda ;(.
CZYTASZ
Pamiętnik przyszłej pielęgniarki...
Non-FictionW końcu spełnię swoje marzenie, po roku do tego wracam. Idę na studia! Na moje kochane pielęgniarstwo! Jeżeli jesteście ciekawi co robi się na takich studiach, zapraszam do czytania :)