3

898 35 2
                                    

Obudził mnie dźwięk otwierania drzwi wejściowych a potem ciche przekleństwo.Szybko wyszłam z łóżka,złapałam lampę ze stolika (tak na wszelki wypadek) i po cichu wyszłam ze swojego pokoju.W salonie zobaczyłam Manu ,który wyglądał na bardzo smutnego jednak gdy zobaczył mnie z lampą w ręku wybuchł śmiechem.Rzeczywiście musiałam wyglądać naprawdę zabawnie,w piżamie w jednorożce,cała roztrzepana z lampą w ręku.

-Bałaś....się.....że...ktoś się włamał?-wydusił z siebie przez śmiech.

-No co wolałam mieć cokolwiek na swoją obronę a nie jak te wszystkie idiotki w horrorach idą zbadać źródło tajemniczych dźwięków bez niczego.-dopiero teraz zauważyłam,że jest cały posiniaczony i ma śliwę pod okiem.-O mój Boże co Ci się stało?

Manu automatycznie spoważniał,zmieszał się i odburknął nie patrząc mi w oczy  :

-To nic takiego,przewróciłem się.

Co tu jest grane?  

-Manu to nie są obrażenia od upadku.Bardziej wygląda jak byś się z kimś bił.

-Wszystko jest w porządku-powiedział i jeszcze bardziej posmutniał.

Zrobiło mi się bardzo smutno.Co jeśli się z kimś bił? Nie mogę sobie wyobrazić,że ktoś mógłby robić mu krzywdę.Przez te kilka dni  mimo wszystko bardzo go polubiłam.Nie za bardzo myśląc co robię podeszłam do chłopaka i mocno go przytuliłam (no bardziej to wtuliłam się w jego tors,bo jest ode mnie sporo wyższy).Brunet był lekko zaskoczony ale oddał przytulasa. Potrzebował tego.Trwaliśmy tak przez jakieś 2 minuty.

-Dzięki-powiedział i uśmiechnął się do mnie.Już chciał wracać do swojego pokoju jednak ja tego tak nie zostawię! O nie.

-Manu czekaj.Powiedz mi czy ktoś robi ci krzywdę?

-Nie naprawdę wszystko jest okej-uśmiechnął się nieśmiało.-Przepraszam,że Cię obudziłem.Idź już spać,widzimy się rano.

Ugh no dobra może rano się czegoś dowiem.

-Dobranoc.-powiedziałam i z powrotem poszłam do mojego pokoju.Odstawiłam lampę na miejsce i położyłam się do łóżka.Była 3:58.Przydałoby się jeszcze trochę pospać jednak już nie mogłam zasnąć.Dręczyły mnie myśli.Czy Manu ma jakieś problemy?Czy to naprawdę  taki słodki i czuły chłopak jak na co dzień?Może on coś przede mną ukrywa?

Zasnęłam dopiero po około dwóch godzinach.

                                                                                          ***

Obudziłam się o 7:12.No za długo to nie pospałam.Szybko wykonałam poranne czynności i poszłam do salonu oglądać telewizję.Manu jeszcze spał.Po około godzinie oglądania ,,Keeping up with the Kardashians'' usłyszałam jak wychodzi ze swojego pokoju.Miał worki pod oczami i wyglądał na bardzo zmęczonego.

-Hej-powiedział i słodko się uśmiechnął.

OMG ale on się słodko uśmiechnął.

Dobra stop Ariana idiotko znasz go tylko kilka dni.Jeden uśmiech i już się rozpływasz,no nieźle.

-Hej-odpowiedziałam.

-Idę wziąć prysznic zaraz przyjdę-powiedział i zniknął już w swoim pokoju.

Postanowiłam,że zrobię mu ciepłą herbatkę i naleśniki.A co tam będę dobra współlokatorką.Zaparzyłam pyszną malinową herbatę i zabrałam się za smażenie naleśników z nutellą. Po pięciu minutach wszystko było gotowe.Zaczęłam powoli jeść swoją porcję gdy do kuchni wszedł Manu.

-Zrobiłam Ci herbatę i naleśniki,jedz póki ciepłe-oznajmiłam mu kończąc jedzenie.

-O Boże kocham cię-powiedział i zabrał się za jedzenie-Som pszepysne-powiedział z pełną buzią.

On jest taki uroczy,chyba częściej zacznę mu gotować by słyszeć takie wyznania.

Wróciłam do salonu i znowu zaczęłam oglądać telewizję.Po dziesięciu minutach przyszedł Manu.

-Słuchaj Ari jadę dziś do mojego przyjaciela Jacka,nie będzie mnie cały dzień bo on mieszka 300 km stąd.Wrócę jutro ale obiecuję,że Ci to wynagrodzę.A teraz chodź tu i się przytul.

On powiedział,że mi to w y n a g r o d z i.I jeszcze tak cudownie mnie przytulił.

Ariana nie wariuj.

-Do jutra.

-Do jutra Ari,uważaj na siebie-odpowiedział brunet,uśmiechnął się jeszcze raz i wyszedł z mieszkania.

Więc mam cały dzień dla siebie.Chyba czas na lazy day. Postanowiłam oglądać seriale na laptopie na przemian czytając książkę.Byłam tak zmęczona,że nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

I mamy nowy rozdział! 

Jeśli to czytasz,proszę zostaw po sobie jakiś ślad.

Zostańcie ze mną,i czekajcie na nowe rozdziały bo akcja zaczyna pomału się rozkręcać.

Z góry przepraszam za błędy.

XO










Współlokator||Manu Rios||część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz