7

652 31 3
                                    

-Zrobię to.

-Ariana,przestań to głupie zadanie.Nie musisz tego robić-powiedział Cameron.

-Nie, ale ja chcę to zrobić-powiedziałam spoglądając na Manu,miałam nadzieję,że moim zachowaniem wywołam w nim zazdrość.-Chodź-wstałam,łapiąc Camerona za rękę i ciągnąc go do łazienki.Za nami słychać było gwizdy i plotki.

Weszliśmy do łazienki.

-Ari oszalałaś,nie mów mi,że naprawdę chcesz mi obciągnąć.-powiedział Cameron patrząc na mnie.

-W sumie nie wiem co chcę zrobić...ale chcę się odegrać na koledze.Proszę pomóż mi.-powiedziałam spoglądając błagalnie  na chłopaka.

-No dobra,jestem w tym z tobą.-powiedział Cam,uśmiechając się-I chyba nawet mam pomysł.

-Jaki?

-Tak się składa,że na ostatniej domówce jedna laska miała takie same zadanie.A,że ja jestem specem od photoshopa mogę to genialnie przerobić.

-I będzie to wyglądało jakbyśmy to byli my?-spytałam

-Jasne,tym bardziej,że oni są wstawieni.Nie obczają,że to tak na prawdę nie my.

-O mój Boże,jesteś genialny-powiedziałam przytulając bruneta.

-Haha,wiem.Posiedźmy tu chwilę by było realistycznie,a ja w tym czasie to przerobie.

Po 10 minutach Cameron oznajmił mi,że możemy już wyjść.

-Dobra teraz się uśmiechamy,wiesz żeby było realistycznie.

Weszliśmy do salonu uśmiechając się.Wszyscy nadal siedzieli w kółku.

-No dawaj ten filmik!-krzyknął jakiś chłopak a Cameron podłączył telefon do telewizora by wszyscy mogli zobaczyć ten filmik.Na ekranie faktycznie było widać,że ja obciągam Cameronowi.

-Nie wierzę,że to zrobiłaś-podszedł do mnie Manu.-Jak mogłaś,ja myślałem...zresztą nie ważne.-powiedział i wybiegł z pokoju.

Ok nie mam pojęcia co tu się właśnie stało.Manu jest jakiś bipolarny.O co mu chodzi?Sam podrywa jakąś laskę,a ma pretensje do mnie,że niby obciągnęłam Cameronowi.Zresztą sam dał mi to zadanie.Co za hipokryta.Jeszcze raz podziękowałam Camowi i skierowałam się w stronę wyjścia.Mam dość tej imprezy,wracam do domu.

Na dworze zobaczyłam siedzącego na ulicy Manu.Gdy mnie zobaczył,od razu do mnie podszedł.

-Ariana,możemy porozmawiać?-spojrzał na mnie smutnym wzrokiem.

-Ugh,no dobra.O co chodzi?

-Jestem idiotą,przepraszam.Zachowałem się jak zwykły debil.Zabrałem Cię na imprezę,a potem zacząłem podrywać jakąś laskę.Przepraszam Cię tak bardzo.Ja po prostu dłużej już nie mogę,chciałem wzbudzić w tobie zazdrość bo...bo ja...Kocham Cię Ariana.-spojrzał mi w oczy-Odkąd Cię znam moje życie stało się lepsze,rozjaśniasz mój świat.Jesteś tak cholernie piękna,troskliwa i kochana.Kocham Cię.

Zaczęłam płakać.

-Boże,Manu.Nikt nigdy mi czegoś takiego nie powiedział.Wiesz ja chyba też..Cię kocham.Przez cały czas byłam o Ciebie zazdrosna,wmawiałam sobie,że nic do Ciebie nie czuję.Ale dłużej już tak nie mogę.I słuchaj to wszystko było kłamstwo,wcale nie obciągnęłam Cameronowi,on po prostu przerobił filmik żeby wyglądało,że to my.Przepraszam.

-Nie to ja Cię przepraszam księżniczko.Wybaczysz mi?-powiedział patrząc mi w oczy i uśmiechając się smutno.

-Tak,oczywiście,że Ci wybaczę Manu.-powiedziałam a brunet mocno mnie przytulił i otarł moje łzy.-Chodź tu jest hotel w którym mamy wynajęty pokój.

Weszliśmy do całkiem ładnego hotelu zaraz obok domu Jacka.Manu zaprowadził mnie do naszego pokoju.Był to ładny nowoczesny czarno-biały pokój z dużym podwójnym łóżkiem.

                                                                           ***

Po godzinie leżeliśmy już razem z Manu w łóżku.

-To był dziwny dzień-stwierdził brunet.

-Zdecydowanie.-powiedziałam leżąc wtulona w chłopaka.-Słuchaj Manu,nie wiem jak to dalej będzie.

-Spokojnie księżniczko,omówimy to jutro na spokojnie w domu a teraz śpij już bo jesteś zmęczona.

-Dobrze,dobranoc.-powiedziałam i zasnęłam wtulona w bruneta.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieję,ze rozdział się Wam spodoba.

XO

Współlokator||Manu Rios||część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz