MISJA 14 - OSTATECZNA ROZGRYWKA

1.8K 258 82
                                    

Tak, to już finalny rozdział IZ. Ciszę się, że do niego dotrwałam :D Mam nadzieję, że Wy też! 

Nie będę tym razem smęcić, sami oceńcie ten twór i jego zakończenie. Mogę tylko powiedzieć, że pewnie dodam za jakiś czas bonus w postaci niby takiego rozdziału do Instynktu, prawdopodobnie związanego z misją w Bangkoku :D Ktoś pytał kiedyś, co się tam stało ;) 

  "Świat jest mały, ostatecznie wszyscy kiedyś spotkamy się w łóżku. "  

Brigitte Bardot

— Słucham? Chyba się przesłyszałem. — Madara nie brał jego słów na poważnie, na co wskazywała wyczuwalna ironia oraz kpiący błysk w oku.

— Nie przesłyszałeś się — dodał Sasuke swoim grobowym, pozbawionym jakiejkolwiek empatii, głosem.

— Ale po kolei — wtrącił Uzumaki. — Zacznijmy...

Dziesięć minut — usłyszał przytłumiony szept Sakury w słuchawce, który oznaczał, że właśnie tyle czasu Naruto musi przeznaczyć na zagadanie Madary... a jeżeli wszystko pójdzie według planu, tak właśnie powinno być.

— Zacznijmy od tego, że nasi szefowie — skinął głową na Orochimaru i Tsunade, siedzących przy stoliku. Mężczyzna odgarnął swoje włosy zamaszystym ruchem, i wbrew pozorom naprawdę kryło się w tym wiele erotyzmu, natomiast Tsunade tylko delikatnie, ale tryumfująco się uśmiechnęła — wiedziała do czego zmierza. — ...nie próżnowali, gdy ty myślałeś, że spokojnie siedzą i czekają na rozwój wydarzeń. Najpierw Kakashi, znasz go, nieprawdaż? Zadzwonił do jednej z naszych utajnionych agentek, która ma kontakty z mafią na co dzień i słyszy różne pogłoski... z początku to nic nie dało, ale potem...

— Masz coś, Kurenai? — zapytał Kakashi. Nie miał nadziei, ale wolał spytać na wszelki wypadek.

— No cóż... nie było łatwo, ale chyba wiem, gdzie znajduje się Madara.

— Ta informacja najpierw nie wydawała się przydatna — mówił dalej Naruto. — Jednakże po czasie zrozumieliśmy jej wagę. Otóż właśnie teraz Kakashi niszczy wszelkie dane, które wykradłeś z naszej firmy. I nie, wiemy, że nie masz kopii... Nie miałbyś po co jej mieć. — Diabelski uśmiech Naruto poszerzył się. — Ale to nie wszystko. Kakashi również przesyła do A.K.A.T.S.U.K.I i K.O.N.O.H.Y namiary na twoich ludzi, gdzie mieszkają, kim są, co robią... Daję nam trzy dni na zlikwidowanie wszystkich osób z tobą powiązanych...

Z każdą chwilą niedowierzanie na twarzy Madary powiększało się. Do tego jego ludzie wydawali się być zdezorientowani. Jeden z nich, jakiś czerwonowłosy mężczyzna, nawet opuścił spluwę, jednakże nie wyszedł, jakby na coś czekał. Możliwe, że na wyjaśnienie tego wszystkiego.

— Kłamiesz — osądził Madara, ale jakaś niepewność wkradła się w to słowo. Naruto był z siebie zadowolony.

— Poczekaj, to nie wszystko — dodał Sasuke, również z bezczelnością, która towarzyszyła blondynowi.

Nawet Jiraiya drgnął i zmrużył oczy. Jemu chyba też nie przypasował rozwój akcji.

— Znasz mojego brata, Itachiego? — Madara poderwał się z fotela, jakby na wpół zaskoczony, na wpół zezłoszczony. — Oczywiście, wiem o nim. Właśnie go dzisiaj spotkałem, wpadł do mnie powiedzieć, gdzie masz konkretnie ważne papiery... jeżeli pamięć mnie nie myli, pierwsze piętro, sejf pod łóżkiem... cóż, tak to jest jak się wychowuje nie swoje dzieci. Nie, Uzumaki?

Uzumaki z niewinną miną, potaknął.

— Myślałeś, że on nie wiedział o rodzicach? — zapytał Madarę Sasuke, ale widać było, że nie oczekiwał odpowiedzi. Zresztą dalej kontynuował — Pomyliłeś się, tylko czekał na dogodną okazję, by cię zniszczyć...

Instynkt Zabójcy || SasuNaru ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz