Kolejną dawkę przyjemnego odchudzania, jaką wam zaserwuję będą ĆWICZENIA!
Zacznijmy od tego, że sama dosyć niefortunnie rozpoczynałam swoje ćwiczenia. Jako, iż zabrałam się za nie w zimie, nie miałam wyboru, jak ćwiczyć w domu.
Poniżej przedstawiam pobrane z Internetu ćwiczenia zaproponowane na jeden miesiąc.
Tak jak widzimy są to brzuszki, nożyce poziome i pionowe oraz przysiady. Brzuszków jak widać jest mniej, lecz ja wybrnęłam w ten sposób iż dopisałam sobie do pełnego miesiąca ( na 30 dni). Na początku fakt, było trochę ciężko i niezbyt chciało mi się każdego dnia powtarzać wysiłek fizyczny, jednak zmotywowana podróżą i wyobrażeniami o przyszłości z idealnym ciałem nie dawałam za wygraną i ćwiczyłam, ćwiczyłam, ćwiczyłam.Ku mojej radości pierwsze minimalne, ale jednak efekty były widoczne już przy "280", a może nawet wcześniej, nie pamiętam dokładnie, jeśli chodzi o przysiady. Wygląd moich nóg zmienił się w ten sposób, iż wewnętrzne części ud stały się w pewnym momencie bardziej płaskie, wręcz w jednej linii od kolana do prawie końca uda, jednak jak wiadomo jakieś siedem (?) centymetrów od biodra ( wciąż mam na myśli wewnętrzne partie mięśni ). Są w ten sposób zbudowane, zarówno pod względem mięśni jak i szkieletu, więc nie jest to zaskoczeniem, że tutaj noga nie będzie prosta jak patyczek, co z resztą w mojej opinii nie wygląda za dobrze u zbyt chudych chorobliwie dziewczyn.
CZYTASZ
NIE PŁACZ, SCHUDNIESZ! [ I wish I could be ULZZANG ]
AcakNIE PŁACZ, SCHUDNIESZ! [ I wish I could be ULZZANG] Płacząc cicho w koncie swojego slicznego pokoju nie pomożesz sobie dostrzec piękno swego ciała. Dalej! Zaczynamy~ Pomogę ci zacząć spalać tkankę tłuszczową, na której miejsce powoli pojawią się mi...