Rozdział 24

264 17 12
                                    

            Wróciliśmy do pizzerii nie pytajcie mnie jak, ja sama nie wiem, tak jakby to Fredbear powiedział „iluminati", ale mniejsza goście z telewizji dostali szczotki zmiotki i tym podobne, Bon włączył kamerę.

Miv – Witam was ponownie po krótkiej przerwie, teraz zobaczcie co spotyka „niegrzecznych chłopców".

Bon skierował kamerę na gości którzy mnie porwali, właśnie szorowali podłogi.

Miv – A więc nie warto.

Toy Bonnie wyłączył kamerę.

Miv – Nighttmare'y!

NMg – Czo?

Miv – Popilnujecie „sprzątaczki"?

NFx – Ok, pod warunkiem, że będziemy mogli ich straszyć.

Miv – Udzielam pozwolenia.

NFx – Jejjjjj!

B – Staaaać!

TC – Co jest?

B – Znalazłem w papierach Mike'a, że w pierwszą rocznicę jego śmierci nasze dusze zostaną uwolnione.

M – Skąd masz jego papiery?

B – Znalazłem w biurku.

Miv – To dobrze chyba, nie?

Fx – Ja nie chce się z wami rozstawać.

F1, F2, F3, P – My też nie.

B – Niestety, niema już odwrotu.

NB – Tochi, mamy wszyscy już mało czasu więc, czy chcesz być moją dziewczyną.

Tochi nic nie odpowiedziała, podeszła tylko do niego i go pocałowała.

NB – To miało znaczyć tak?

TC – Tak.

Miv – So sweet (wery good English)

F – Nom.

NC –Skoro mamy niecały rok, to co robimy?

NFx – Ja wiem, gramy w butelkę.

Miv – Ja się piszę.

F2 – A wieczorem impreza!!!

NF – Gdzie tyś się nauczył tak wrzeszczeć?

P – Impreza!!!

NF – Niepotrzebnie pytałem.

Trwało to do 7.55, w międzyczasie dołączył się Kanny, który miał nocną zmianę, kiedy wybiła ta godzina każdy rozszedł się na swoje miejsce. Wszystko zaczęło się od nowa, ale co to, Bon przyszedł do mnie i razem zemną zaczął grać. Szepnęłam mu:

Miv – Bon, co ty robisz?

TB – Chcę spędzić ten krótki czas z tobą.

Miv – Wiesz co, w sumie to przydał by mi się pogłos gitarowy.

TB – Załatwione.

Dzień minął mi na zabawie z dziećmi i Bonem, problem pojawił się wtedy gdy Fritz chciał zaciągnąć Bona z powrotem na scenę (Fritz – Fr).

Fr – No chodź ty tu, na scenę blaszaku.

Zaczął go ciągnąć. Na szczęście pojawił się Jeremi, który przez przyjęcie urodzinowe musiał przez jeden dzień pracować razem z Fritzem. Położył mu rękę na ramieniu, Fritz się obejrzał.

J – Niech sobie zostanie, na scenie jest wiele animatronów.

Fritz wzruszył ramionami i odszedł, kiedy był już wystarczająco daleko szepnęłam mu na ucho.

Miv – Dzięki.

On porozumiewawczo mrugnął.

TB – To co, gramy dalej?

Miv – Ok.

Dzień zbliżał się ku końcowi, dziś w nocy znowu Kanny miał zmianę, bo Jeremi był padnięty po dniówce.

Miv – Toy Freddy, co z naszym filmikiem?

TF – Ok, ludzie proszą o więcej.

Miv – Hhmmm, może byśmy zrobili z Kannym „5 AM at Freddy'a: The Prequel"?

TF – W sumie to niezły pomysł. Wszyscy zbiórka mi tu raz, dwa, trzy!!!

N – Co jest?

Miv – Robimy kolejny filmik, niech coś po nas zostanie.

SF – A jaki?

Miv – „5 AM at Freddy'a: The Prequel"

TB – Ok.

Miv – Potrzebni będą: Shadow Bonnie, jako kamerzysta, Foxy, Bon, Mangle, Balloon Boy, Freddy i oczywiście Kanny.

Włączyłam filmik. Obejrzeliśmy go pięć razy, a później zrobiliśmy próbę.

Miv – Kamera gotowa?

SB – Gotowa.

Miv – Aktorzy gotowi?

Występujący – Gotowi.

Miv – Maska gotowa?

K – No przecież.

Miv – W takim razie Bon, Balloon Boy, do szybu Foxy i Freddy w lewe drzwi, Mangle na sufit. Uwagaaa, akcja!

I kolejna przeróbka weszła na nasze konto (dlaczego nie piszę przebiegu? Odpowiedź jest prosta bo mi się nie chce)

Miv – Dobra, wszyscy na pożegnanie.

Wszyscy ustawiają się przed kamerą, Shadow Bonnie włącza ją i tepie się do nas.

Miv – Witam was kochani, to był „5 AM at Freddy'a: The Prequel", zrobiliśmy go troszkę inaczej, ale myślę, że i tak wam się spodoba. Tak więc do usłyszenia i cześć.

Shadow Bonnie wyłącza kamerę.

Miv – Dobra, Toy Freddy, wiesz co z tym zrobić.

TF – No przecież.

Miv – Ok, to co robimy?

N – Co wy na makao?

Wszyscy – ?

N – No nie mówcie, że nie znacie gry w makao.

Miv – Ja znam tylko kakao.

N – *Facepalm* Dobra, Nightmare Foxy, daj karty, najlepiej wszystkie jakie masz.

NFx – Skąd wiedziałeś, że posiadam takowy przedmiot?

N – Widziałem jak je wkładasz do szafki kuchennej.

NFx – No dobra.

Poszedł po karty.


Wiem wiem, długo mnie nie było, ale to ze względów wakacyjnych... wybaczcie.

Fnaf - moja historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz