Rozdział 33

205 16 4
                                    

            Obudziłam się, pierwsze co zobaczyłam to twarz Bona przytulającego się do mnie. Mimowolnie uśmiechnęłam się wtedy on również się obudził, spojrzał na mnie.

TB – No cześć.

Zachichotałam.

TB – Jestem wygodną poduszką?

Miv – Jak nie jak tak.

Rozejrzałem się, nikt już nie spał, każdy zajmował się własnymi sprawami.

Miv – Idziemy do kuchni?

TF – Ok.

Jak powiedziałam tak zrobiliśmy, tam czekali na nas nasi kumple i Tochi, która robiła naleśniki.

TC – Siadajcie, zaraz będą naleśniki.

Usiadłam.

SB – To co dziś robimy?

MIv – Trzeba by wyrobić dokumenty.

SB – Po co nam?

Miv – *Facepalm* Wiecie, teraz my musimy się wpasować, czyli iść do pracy i do szkoły.

F3 – Serio?

F1 – Nie marudź, szkoła jest fajna.

Miv – Toy Freddy, zajmiesz się lewymi dokumentami? W końcu ty tu najbardziej znasz się na tym podobnych rzeczach.

TF – Ok, ale będziecie musieli powiedzieć mi jak się będziecie chcieli nazywać.

Miv – To chyba raczej nie problem.

Właśnie przyszedł Kanny.

K – Co tam?

Miv – A właśnie, zadzwoń do Jeremiego.

K – Po co?

Miv – Żeby reszta ekipy się tu zjawiła.

K – ?

Miv – *Facepalm* Po prostu zadzwoń.

Kanny złapał za słuchawkę i wykręcił do niego numer.

K – Hej Jer, słuchaj wpadniesz do mnie z resztą ekipy? No, mhhh, no. Tylko szybko. Mhhh, ok to pa.

Miv – I jak?

K – Zaraz tu będzie.

Miv – To super.

Niedługo potem usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

NFx – Ja otworze.

Poszedł, po chwili wrócił z resztą ekipy i Jeremim.

J – Cześć wam, coś się stało?

Miv – A skąd, musimy wyrobić sobie dokumenty.

J – Aaaa.

TF – Kanny, masz tu jakiś laptop?

K – Nom.

Kanny oddalił się w nieznanym mi kierunku i wrócił ze sprzętem.

TF – Dzięki, to tak jak chceta mieć na imiona?

Po bardzo długich namysłach ja, Freddy, Bonnie, Chica, Foxy i Mangle postanowiliśmy pozostać przy swoich teraźniejszych imionach, Marionetka przybrała imię Jenefer, Golden Freddy „Alex", Toy Freddy „Red", Toy Bonnie „Bon", Toy Chica „Tochi" (No kto by się spodziewał?), Balloon Boy został „ochrzczony" przez nas imieniem „Tom", oczywiście on się na to zgodził, Shadow Freddy stał się Willem, Shadow Bonnie Jamesem, Springtrap Trawisem, a Plushy przyjął słodko brzmiące imię „Tobi". Fredbear po prostu skrócił je i zostało tylko „Fred", Nightmare nazwał się Tonym jak sam mówi od swojego ulubionego animatora (Polecam!!!), Nightmare Freddy od dzisiaj kazał się nazywać „Kubos", Nightmare Bonnie „Mat", Nightmare Chica „Caro", Naihtmare Foxy „Archi", Nightmare Mangle „Kate", a Fredziaki przyjęły imiona: Frediziak1 „Luter", Fredziak2 „Wren", a Fredziak3 „Raf" (Myślałam nad tymi imionami z godzinę jak nie więcej, a dam głowę, że wam przeczytanie tego nawet nie zajęło 5 minut, a i jeszcze jedno, nie martwcie się, że nie zapamiętacie nowych imion bohaterów, będę pisać w nawiasie skróty nazw animatroników ;).). Kiedy spisaliśmy nowe imiona Red (TF) poszedł do pokoju i nie wyszedł do południa.

~'Red (TF) ~'

Po południu zrobiłem sobie przerwę od wyrabiania dokumentów, szedłem do kuchni, byłem prawie u celu kiedy zatrzymał mnie Will (SF).

SF – I jak ci idzie?

TF – Aaa... jeszcze mi zejdzie.

SF – Ok, może wiesz gdzie jest Caro (NC).

TF – Nie mam bladego pojęcia, przed chwilą wyszedłem z pokoju.

SF – Ok, ale jak tylko ją znajdziesz to mnie zawołaj.

TF – Ok.

Will gdzieś polazł a ja poczułem woń placków ziemniaczanych, aż się oblizałem. Wszedłem do pomieszczenia i zobaczyłem przy kuchence zapracowaną Caro (NC). Wydarłem się na całe gardło.

TF – Wiiiiill!

SF – Cooooo?!

TF – Gucio w zoo! Znalazłem Caro!

Po tym zdaniu przybiegł jak najszybciej mógł.

SF – Dzięki.

TF – Niema sprawy.

NC – Jak pies je to nie szczeka, bo mu miska ucieka.

Powiedziała nakładając nam placki. Will (SF) podbiegł do niej i ją pocałował. Caro (NC) wytarła się.

NC – Fujjjj, Shadow... Will co ci odwaliło?!

SF – Sorki, takie wyzwanie.

NC – ?

SF – No bo razem z Kate gramy w „Kto pierwszy spęka".

NC – I...

SF – I to było jedno z wyzwań, które mi dała.

Nagle zza rogu wyłoniła się Kate (NMg).

NMg – I ja wygrywam 6:1.

SF – Teraz 6:2!

NMg – Dobra, dobra 6:2.

SF – A teraz ty moja kochana pójdziesz do Canomiego i pozwolisz mu się zaprosić na randkę.

NMg – Ty potworze!

SF – Hahaha.

TF – Dobra, nie wnikam.

Nagle wbiegła Miv.


Fnaf - moja historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz